Jak zrobić grę nawiązującą do serii Nintendo i nie zostać przez nich zmiażdżonym

Niektórym się udaje.

Jak zrobić grę nawiązującą do serii Nintendo i nie zostać przez nich zmiażdżonym
Adam Piechota

25.08.2016 12:00

Kręcisz fanowski film o Zeldzie i Nintendo grozi Ci sądem. Zrobiłeś fantastyczny remake drugiego Metroida i Nintendo grozi Ci sądem. Stworzyłeś interesujący spin-off Pokemonów i Nintendo grozi Ci sądem. Jak z panem żyć, panie Reggie? Podczas gdy w mediach namnożyło się doniesień o tym, jak źle Ninny spogląda na garażowe projekty fanów, jedna gra, która wedle tych standardów powinna spotkać się z banem japońskiej firmy, niebawem trafi do oficjalnego eShopu.

The Legend of Kurosaki to produkcja, w której... ścinamy trawę. Ot, nasz tytułowy protagonista dba, aby herosi, walczący wiecznie z blobami i smokami, ratujący światy i królestwa, nie musieli męczyć się w haszczach. Ktoś przecieżpielęgnuje te piękne łączki ze wszystkich erpegów. Zabawna idea, której chyba nie wystarczy na całą interesującą grę. A zatem taka gierka co najwyżej. Nie jej wartość nas w tym momencie interesuje, więc odpuśćmy.

Zauważcie, jak odważnie Kusakari korzysta z kanonu serii Nintendo, The Legend of Zelda (tak w razie czego przypominam). Logo gry, podstawowa mechanika, rzut kamery, klimat ścieżki dźwiękowej... wszystko pachnie tutaj Zeldą. Ale poza logiem, które w swoich pogoniach za Linkiem nieco przesadza, żadne z nich nie jest jawnym naruszeniem praw autorskich. I najwidoczniej to jedyne rozwiązanie, jakie spotka się z pełną aprobatą Dużego N. Przypominam, że Pokemon Uranium, mimo faktu bycia darmowym tytułem od fanów dla fanów, stworzonym samodzielnie od podstaw, podpinało się pod nazwę marki - co wystarczyło, by spotkać się z młotem Nintendo.

Wydawca gry, firma Nnooo (fantastyczna nazwa, swoją drogą) opublikował własny wywiad z developerem The Legend of Kusakari, studiem Librage, gdzie padło to istotne pytanie. "Jaka była reakcja Nintendo na tytuł gry i fakt, że jest jasnym ukłonem w stronę Zeldy?". Odpowiedź brzmi:

Obraz

Ba, gra wyląduje w eShopie w tym tygodniu i będzie zgarniać prawdziwe pieniążki. A ci głupcy od AM2R chcieli oddawać za darmo. Czy to jedyna opcja, by domorośli twórcy mogli nawiązywać do kultowych, trzydziestoletnich uniwersów? Łopatologiczna produkcja, która nikogo nie wciągnie na długo, a zamiast inteligentnego rozwinięcia kanonu proponuje pewnego rodzaju parodię? Szkoda, że w Nintendo nikt nie ma takiego podejścia, jak w Sedze. Remake Metroida, tak jak nadchodząca Sonic Mania, mógł trafił pod skrzydła Ninny i wskoczyć do oficjalnej sprzedaży. To najlepsza gra nawiązująca do tej serii, jaką widzieliśmy od dekady i zakończenia trylogii Prime (Corruption na Wii).

Adam Piechota

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.