Jak poradzić sobie z Odmrożeniem?

Jak poradzić sobie z Odmrożeniem?

Jak poradzić sobie z Odmrożeniem?
Freszu
19.02.2017 21:05, aktualizacja: 20.02.2017 00:26

Wielu narzeka na domniemaną niesprawiedliwość, tragiczne serwery i kontrowersyjny handicap w każdej części Fifa Ultimate Team. Postanowiłem, chociaż częściowo, zweryfikować największe bolączki tego trybu, właśnie poprzez tygodniowy test – od soboty 11 lutego do piątku 17 lutego codziennie zagrałem około dwóch godzin w FIFA 17: trzy mecze w trybie sezonów FUT Online + Draft Online (uznawany za najbardziej podatny na „wylewy”). Z każdego dnia postarałem się rozliczyć jak najrzetelniej opisując moje odczucia, w niedzielę 19 lutego na chłodno podsumowałem 14 godzin spędzone z grą. Przed rozpoczęciem uprzedzam – z najnowszą częścią popularnej gry sportowej EA Sports *cynygejm* obcuję od 28 grudnia ubiegłego roku (trochę ponad 100 godzin), prawie 300 godzin spędziłem z poprzednią częścią (utrzymanie w 1 lidze). Sam doświadczyłem już niejednego załamania nerwowego z powodu błędów technicznych i niedokładnego systemu kolizji, ale pomimo tego jestem zadowolony ze zmian wprowadzonych w „siedemnastce”, głownie przemodelowaniem strzałów, urealistycznionym zachowaniu bramkarzy (jak mają dobry dzień) czy bardziej statycznym stylu obrony. Powiedzmy, że wchodzę w rozgrywkę jako średnio-zaawansowany gracz. Charakter testu jest raczej spontaniczny, przez co jego ramy nie będą sztywne – mam w zwyczaju zmieniać składy jak skarpetki. Longery z KFC przed testem:

Obraz
Obraz

Bilans w Sezonach FUT Online 92-40-68

11.02.2017 - Dzień pierwszy.

  • Bilans: 0-0-0
  • Sezony FUT Online: Liga 2, 1 punkt - Wygrane: 0 Remisy: 1 Przegrane: 0 (9 meczy do końca sezonu)
  • Monety: 4545
  • Nastrój: Umiarkowanie optymistyczny

Pierwszy mecz i przeciwnik opuszcza go w drugiej minucie… To będzie ciekawe. Oczywiście, żadne punkty nie zaliczone, bo nie zdążyłem zdobyć bramki, a kontrakty ubywają…

„Drugi pierwszy” mecz. Przeciwnik z tanim składem pod sztandarem LaLigi (Bakambu, Vela, Juanfran). Solidna różnica w celnych strzałach i solidna różnica w bramkach. Wygrana 2:0, drugi inform Mauro Icardiego sprawuje się świetnie.

Kolejne spotkanie. Najgorszy rodzaj oponenta. Co prawda dobrze zbudowana i przemyślana jedenastka z ligi włoskiej (Mertens, IF Muriel, Handanovic), ale był agresywny w obronie i ataku, prowadził upierdliwy pressing, jednym słowem „maskaracja”. Pomimo Wielu stworzonych sytuacji, żadnej nie potrafiłem wykorzystać. Już drugi strzał podopiecznych „ParuffkaSquad” okazał się bramką i żadne punkty nie lądują na moim koncie. Kocham tę grę.

Ostatnie spotkanie na dzisiaj. Tym razem drugim składem, mam spore nadzieje co do Renato Sanchesa i Vardy’ego, od reszty wymagam tylko stabilności. *6 minut później*. Litości. Z powodu wyskakującej notyfikacji z Origina (przypominam, że ta platforma jest wymagana do działania gry) FIFA postanowiła się zminimalizować w drugiej połowie meczu. W tej części oznacza to rozłączenie z przeciwnikiem. Ta decyzja była uzasadniana zapobieganiem obciążania swojego łączą dla własnej korzyści i skupieniu się na rozgrywce (jakby nikt na świecie nie miał więcej niż dwóch urządzeń korzystających z Wi-Fi w domu). Niech mnie szlag trafi. Nawet nie chce mi się pisać do EA, wczoraj tak bawiłem się z draftem. Zablokowałem usługę związaną z minimalizacją okien, mam nadzieję, że to podziała.

12.02.2017 – Dzień drugi.

  • Bilans: 1-0-2
  • Sezony FUT Online: Liga 2, 4 punkty - Wygrane: 1 Remisy: 1 Przegrane: 2 (6 meczy do końca sezonu)
  • Monety: 5425
  • Nastrój: To dziwne, ale znów optymistyczny.

Przegrana 3:0. Osobliwie złożona drużyna – IF Ben Yedder i Benzema na skrzydłach. Pierwsze minuty: piłka ląduje w siatce Patricio, Santi Cazorla otrzymuje czerwoną kartkę. Mam wrażenie, że wszyscy moi rodacy po pierwszym strzelonym golu „parkują autobus” i atakują z kontry. Poza tym, formacja rezerwowego składu sprawdza się tylko z szybkimi pomocnikami, pierwsza liga angielska ma takich na lekarstwo. Chyba nie potrafię grać bez skrzydeł. Napad do przemodelowania.

Czasami po prostu brakuje słów. Anty-handicap?

Obraz
Obraz

Ostatni na dzisiaj mecz i śmiem twierdzić, że osiągnąłem sukces: remis 1-1. Zwyczajny skład z Premier League (Musa, Remy, Dembele) zdobył groteskową bramkę w pierwszej połowie – piłka przeleciała pomiędzy nogami obrońców i bramkarza. W drugich 45 minutach chciałem się odwdzięczyć, więc Martial postanawia „zanurkować” w polu karnym przeciwnika, po chwili podnieść się by podać do Di Marii, który zamienia sytuację na bramkę. I ta obiecująca perspektywa włączenia wspaniałego produktu pracy EA Sports *cynygejm* już jutro.

13.02.2017 – Dzień trzeci.

  • Bilans: 1-1-4
  • Sezony FUT Online: Liga 2, 4 punkty - Wygrane: 1 Remisy: 2 Przegrane: 4 (3 mecze do końca sezonu)
  • Monety: 2224
  • Nastrój: Przybity
Obraz

Allan do zmiany z Hamsikiem, Alderweireld został zastąpiony Vertonghenem w podstawowym składzie, możliwe, że chwilowo (różnica jest niewielka, a zarobiłem prawie 10 tysięcy monet dzięki wczorajszemu crash-market spowodowanym przez SBC z Dele Allim).

Żegnaj druga ligo. Jestem jednocześnie zły na siebie i na serwery. Opóźnienie w ruchach skutecznie przeszkadzało obu graczom, ale prawdą jest, że po niepotrzebnym podaniu do obrońcy przeciwnik przejął piłkę i oddał strzał zza pola karnego. O nowym składzie trudno coś napisać, gdy przez cały mecz nawet najszybszy IF Gomez wydawał się ociężały.

Remis 1:1, serwery ciągle nie domagają. Nie da rady zaskoczyć przeciwnika, wszystko dzieje się tak wolno (i vice versa, widzę każdy ruch, którego normalnie nie zdążyłbym zauważyć). Czuję się jakbym stracił możliwość trafienia „za kołnierz” bramkarza, a nawet w bramkarza. Słupki, poprzeczki ewentualnie nogi obrońców. Godzinna przerwa przed ostatnim meczem.

Mecz niezaliczony, rozłączenie, kontrakty znowu w ruch. Dajcie coś wygrać.

Przełamanie 5:2! Co prawda teoretycznie lepszym składem i dopiero w niższej lidze, ale jednak: bez przycięć, poprawne zachowanie zawodników, godny przeciwnik (Martial, Ben Yedder, Matuidi). Świetna dyspozycja Icardiego, Martial z golem życia (pierwsza bramka, podejrzewam, że gra mi trochę pomogła). Aż chce się zagrać jeszcze jeden, ale mam swoje założenia.

14.02.2017 – Dzień czwarty - miłość wokół nas.

  • Bilans: 2-2-5
  • Sezony FUT Online: Liga 3, 4 punkty - Wygrane: 1 Remisy: 1 Przegrane: 0 (8 meczy do końca sezonu)
  • Monety: 7117
  • Nastrój: Powinni zmienić nazwę na „Huśtawka nastrojów 2017”

Pierwszy mecz dzisiaj, przegrana 4-1, szkoda marnować miejsce. Dla ludzi tylko kontratakujących ze średnią szybkością wynoszącą 92 (Walcott, Sane, Vardy) Lucyfer przygotował specjalny dywanik w swoim gabinecie. Nawet nie jestem w stanie ocenić czy obrona miała cztery klasyczne wylewy czy po prostu to ja robiłem tak upokarzające błędy.

Jeśli gra nie pomaga przeciwnikowi to musi być ze mną naprawdę źle. Praktycznie taki sam schemat jak w poprzednim meczu: pierwsza połowa usiana brawurowymi rajdami środkowej obrony do przodu, a nawet jak jest na swoim miejscu to chaos w polu karnym działa na korzyść oponenta – samobój strzelony przez Vertonghena. Natomiast, kiedy ja mam szczęście dotrzeć pod przeciwną bramkę obijam pręty podtrzymujące siatkę. Kolejny raz jestem zmuszony do przerwy.

Nie mam bladego pojęcia co się stało. Trzy mecze pod rząd – opóźnienia, obrona spokrewniona z Grześkiem Rasiakiem drewnem, praktycznie zero wykończenia. Niezależnie od składu. Ja już nie chcę.

15.02.2017 – Dzień piąty.

  • Bilans: 2-2-8
  • Sezony FUT Online: Liga 3, 4 punkty - Wygrane: 1 Remisy: 1 Przegrane: 3 (5 meczy do końca sezonu)
  • Monety: 10387
  • Nastrój: Gdzieś tam się tli to szczęście.

Marek Hamsik. Słowacka Nowa Nadzieja dla Longerów. Oby się spełniła. Tak swoją drogą, jego ojczyznę wspominam bardzo ciepło, chociaż wizytowałem tam tylko w czasie najmroźniejszej pory roku, kiedy pierwszy raz założyłem narty na ówczesne „serdelki” (dzisiaj już bardziej uformowane kończyny). No, ale nie czas na wspomnienia. Poza środkowym pomocnikiem (ten zastąpił „fantę” Defoura, który na karcie wyglądał świetnie, ale w rzeczywistości brakuje mu kilku *tu byłby, jakże popularny, cool i na czasie {lennyface}, ale czcionka na Poly nie podąża za najnowszymi trendami* centymetrów), zmieniłem formację rezerwowego składu, którą jeszcze nie grałem.

Ja naprawdę starałem się.  Starałem się polubić tę grę. Nawet przez chwilę bawiła mnie, po czym w 88 minucie przy wyniku 2:1 mojej obronie udzieliła się moja radość i z tej radości postali trochę w miejscu nie zważając na piłkę pod ich nogami. Jak mnie szczęście już opuściło, tak Barzagli i Vertonghen śmiali się do rozpuku. Ze mnie. W 90 minucie „Człowiek-dab” strzela bramkę na 3:2 i zostają mi 4 mecze do zdobycia ośmiu punktów.

Nawet nie jestem zdziwiony, czy też zdenerwowany. Wygrałem, uwierzycie? Wygrałem 1:0, Icardi strzela w polu karnym, rykoszet od Smallinga. EA nie uwierzyło, a raczej ich serwery i „nie mogły przetworzyć mojego żądania”. To ja może już spadnę to tej czwartej ligi.

Obraz
Obraz

Jak już dadzą zagrać to w 90 minucie obrona się rozleje (2:2). Ale druga formacja 4-2-3-1 miodzio. Hamsik na plus.

Obraz

Muszę przyznać, że tak źle ze mną nie było już od dawna. Jeszcze dwa dni.

16.02.2017 – Dzień szósty.

  • Bilans: 2-3-10
  • Sezony FUT Online: Liga 4, 0 punktów - Wygrane: 0 Remisy: 0 Przegrane: 0 (10 meczy do końca sezonu)
  • Monety: 14281
  • Nastrój: To gorsze niż niewolnictwo.

Postanowiłem pobawić się taktykami w obu składach i tak to teraz wygląda:

Obraz
Obraz

Pierwszy mecz w czwartej lidze od dłuższego czasu – opóźnienia, ale raczej z winy mojego przeciwnika, który trochę z zaskoczenia rozłączył się w drugiej połowie. Na moje szczęście, w ciągu pierwszych 45 minut Banega zdobył bramkę po podaniu w głąb pola karnego od Icardiego. Nowy początek?

Znowu opóźnienia i znowu wygrana, tym razem 3:0. Czwarta liga to takie wydzielone miejsce dla sfrustrowanych graczy. Po pierwszym straconym golu przestają grać albo rozłączają się.

Mocno defensywna taktyka się sprawdza. Wygrana 1:0, skoro tak mi dobrze idzie to zagram kilka meczów więcej by przejść do trzeciej ligi, która podaje uczciwsze wyniki niż czwarta.

Tylko jeden remis na drodze do mistrzostwa. Z czwartą ligą przywitałem się jak ze starym przyjacielem, podziękowałem za rozmowę i poszedłem dalej.

17.02.2017 – Dzień siódmy - wolność, kocham i rozumiem.

  • Bilans: 5-3-10 (nadrabianie do 3 ligi: 3-1-0)
  • Sezony FUT Online: Liga 3, 0 punktów - Wygrane: 0 Remisy: 0 Przegrane: 0 (10 meczy do końca sezonu)
  • Monety: 26182
  • Nastrój: FIFA kołem się toczy – napawające optymizmem światełko znowu obok mnie.

Pora odzyskać resztki honoru.

No i jest, 3:2 po zaciętej walce. Przeciwnik o przeciętnych umiejętnościach i nieprzeciętnej drużynie: Hazard, Courtois, MOTM Mane. Pomimo miażdżącej przewagi strzałów na bramkę (10-3) trzymał się stabilnie do pierwszej części meczu, później szybka bramka mojego zmiennika Leroya Fera na 2:1 i równie szybka odpowiedź jego zmiennika – Mahreza. Już bez większych nadziei na wygraną dośrodkowałem gdzieś w pole karne przeciwnika. Szczęśliwym trafem cała obrona była idiotycznie wysunięta przed jedenasty metr, a Angel Di Maria bezlitośnie to wykorzystał. Te 3 bramki padły w ciągu zaledwie 40 sekund w rzeczywistości. Przeciwnik się rozłączył.

Jednobramkowe zwycięstwo ze zwyczajnym składem Premier League. Mam nieodparte wrażenie, że pod koniec meczu EA chciało pomóc przeciwnikowi, ale jednocześnie nie – często bywał w moim polu karnym z powodu chaosu w obronie, jednak kiedy już strzelał to obok bramki lub obijał metalowe pręty.

Miło czasem pograć z kserokopią własnego stylu gry. Wyważone rajdy ofensywne, umiarkowany pressing, totalne rozbicie w ostatnich minutach. Tym pozytywnym remisem 0:0 kończę oficjalną część testu. Jutro dwa lub nawet trzy drafty. Refleksje w niedzielę.

  • Bilans: 7-4-10 (+ nadrabianie do 3 ligi: 3-1-0)
  • Sezony FUT Online: Liga 3, 7 punktów - Wygrane: 2 Remisy: 1 Przegrane: 0 (7 meczy do końca sezonu)
  • Monety: 27449
Obraz

18.02.2017 – A ósmego dnia pyknął drafcika. Czasami się zwracają, czasami nie, ale dzięki nim posiadam wystarczającą ilość kontraktów i kondycji do końca tego sezonu. Teraz skupie się raczej na rozgrywce niż paczkach.

Obraz

Pierwsza runda, nic specjalnego. Oponent mało rozgarnięty chociaż w drugiej połowie, podczas moich częstych spotkań ze słupkami śmierdziało handicapem. Do następnego.

Apogeum absurdu. Po jednym golu w pierwszych minutach spowodowanym niezmienioną taktyką (wysunięta obrona) drużyna „FC EFCE” postawiła autobus. W drugiej połowie byłem tak zdenerwowany i z tak zszarganymi nerwami, że nie potrafiłem wyprowadzić najprostszego ataku. Nowotwór społeczeństwa. Tfu. Paczki też niezbyt porywające, chociaż zwykłe, więc dużo kontraktów.

Obraz

Godny przeciwnik, miałem z nim trudności przez cały mecz (głównie atakując), ale w ciągu pierwszych minut Pogbie udało się go zaskoczyć szybkim zwodem i finezyjnym strzałem, który co prawda trafił w słupek, ale Defoe zdążył dobić „na szczupaka”.

Różnica celnych strzałów 14-0 chyba mówi sama za siebie. Wygrana 3:0, chociaż na początku miałem trudności. Po raz pierwszy poczułem, że gram w draft dla przetestowania najlepszych kart: Nainggolan 87 powinien być zabroniony.

Trainerowiec, ale przynajmniej (?) strzelił samobója przed wyjściem. Uroki grania na PC. Czas na finał.

Przegrana 3:0, po pierwszym, niewątpliwie szczęśliwym golu przeciwnika, ten ewidentnie zaczął grać na czas, ale trzeba mu przyznać wyjątkowo przemyślaną taktykę i ustawienie drużyny. Chapeau bas. Koniec końców, powiedzmy, że oba drafty się zwróciły:

Obraz

19.02.2017 – Dziewiątego dnia podsumował i wrócił do normalnego biegu życia. Mecze: 29 (+4 za nadrabianie do 3 ligi) w tym:

  • 4x rozłączenia
  • 8x przejawy handicapu (niepewne)
  • 7x opóźnienia

Nie wszystko poszło zgodnie z planem, test trochę się wydłużył (co dziwne, na własne życzenie), miał być raczej techniczny, a wyszedł psychologiczny. Pierwsze dni były wyjątkowo męczące po czym w szóstym nastąpił zwrot. Napisałbym, że to za sprawą grzebania w taktyce i zmiany formacji, jednak bardzo podobny zwrot nastąpił u mnie w FIFA 16, także w sezonach online – szybkie przejście do 2/3 ligi i spadek do 4/5 (zweryfikowałbym to gdyby nie fakt, że z jakiegoś powodu usunięto możliwość sprawdzania historii meczów). Według mnie, do pewnego czasu po zakupieniu gry wspomaga cię handicap, a później w drugiej lidze orientujesz się, że nie potrafisz podać piłki. Przypominam, że to tylko teza (w przypadku chęci zgłębiania tego tematu polecam kanał na YT: Kartomania). Co do wygranych i przegranych: na wynik meczu składa się tyle czynników ludzkich czy technicznych, że musiałbym dokumentować nie tylko swoje życie prywatne, ale też wszystkich napotkanych przeciwników, dodatkowo ścisłą i szczerą współpracę z developerami. Może kiedyś. Teraz mogę powiedzieć tylko, że najważniejszym jest przygotowanie się przed jakąkolwiek przerwą, chociażby grami treningowymi oraz pod żadnym pozorem nie należy siadać do tego wątpliwej jakości tworu codziennie – chociażby dla zdrowia psychicznego.

Na koniec zostawiam ankietę wypełnioną przez jedną z większych, jeśli nie największą społeczność skupioną wokół FIFY w Polsce - „Rzeźników Kartomanii”. Dzięki!

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)