I'm not here.
Z najgorszej misji w grze do najlepszej.
Vadiv91
07.08.2017 15:18
Tak właśnie można podsumować czwartą misję w Splinter Cellu. Wizyta w centrali CIA jest wzorowym przykładem gry szpiegowskiej.
Nie strzelamy się z najemnikami na rozświetlonej promieniami słońca platformie wiertniczej, nie uciekamy ścigani przez żołnierzy przez gmach ministerstwa obrony.
Zamiast tego cicho przemykamy za plecami konserwatorów, przeszukujemy komputery w poszukiwaniu informacji, podsłuchujemy dialogi agentów rozsierdzonych niedawnymi atakami cyberterrorystycznymi.
Idealnym podsumowaniem szpiegowskiego klimatu tej misji są słowa Sama Fishera z jej początku - "Nie ma mnie tu."
Film, który nagrałem potwierdza jednak, że jest: