Hugo
Świat chyba stanął na głowie i zamerdał ogonkiem: tym razem zbawcą świata jest troll, postać w baśniach zwykle jednoznacznie niesympatyczna.
Hugo
Świat chyba stanął na głowie i zamerdał ogonkiem: tym razem zbawcą świata jest troll, postać w baśniach zwykle jednoznacznie niesympatyczna.
O tym, że troll to kawał drania, dzieci dobrze wiedzą. Wystarczy wspomnieć „Harry'ego Pottera i kamień filozoficzny” albo „Władcę Pierścieni”. Co prawda trollami są też sympatyczne muminki, ale kto by o tym pamiętał. Muminki nie wyglądają bowiem jak trolle, ale jak... muminki. Za to troll Hugo z nowej gry komputerowej jest trollem bardzo stylowym. Ma wielkie uszy, wielki nos i szczerbaty zgryz. Oględnie mówiąc, piękny nie jest.
Ma za to dobre serce. Wyrusza na pomoc uciśnionym Kiku z Tropikalnej Wyspy, których gnębi zła czarownica Scylla z armią krokodylich pachołków pod komendą Don Kroko.
„Hugo”, podobnie jak omawiany obok „Woody Woodpecker”, jest trójwymiarową platformówką. To gra zręcznościowa przeznaczona dla graczy „w wieku 6-12 lat”, liczy się więc głównie refleks. Oprawa graficzna jest nie tak efektowna jak w „Woodym”, ale nadal całkiem znośna. Fakt, że wydano już dziesiątki podobnych gier, nie ma znaczenia. Kilkulatki nie mogą tego pamiętać.
ol
„Hugo”, Ite Media,
dystr. Cenega
polska wersja jęz.
wymagania: Pentium 200 MHz, 32 MB RAM, CD-ROM x4, akcelerator 3D