Hot Pursuit powraca
Hot Pursuit to była jedna z moich ulubionych gier z serii Need for Speed. Teraz wraca w glorii i chwale, i to od twórców świetnego Burnout: Paradise.
19.06.2010 | aktual.: 07.01.2016 15:57
Co to jest? Wyścigi, a w zasadzie pościgi. Czy coś jeszcze? Na razie tego nam nie powiedziano. Zapowiada się jednak kawał świetnej gry. Jak na razie wiemy co nieco o autologu i pościgach.
Autolog to nasz ekran nawigacyjny, który przekazuje nam najważniejsze wiadomości ze świata gry. Jesteśmy bombardowani informacjami o tym, co nowego wydarzyło się w świecie NFS czy też jakie osiągi mają nasi znajomi. Wszystko to wygląda bardzo ładnie, o czym mieliście okazję przekonać się podczas prezentacji na konferencji EA.
Czuć, że autolog inspiruje się Facebookiem i Twitterem. Będziemy mieć strumień informacji o naszych przyjaciołach, zamieszczać krótkie statusy, a nawet fotki. Jak? Pojawi się specjalna aplikacja na telefony komórkowe (nie podano modeli, ale można się domyślać, że na pewno wśród nich znajdzie się iPhone). Zapowiadano też oczywiście integrację z Facebookiem, choć trzeba będzie sobie ją oczywiście włączyć i odpowiednio ustawić, żeby nie zalać znajomych toną nieinteresujących ich informacji.
E3 2010 Press Conference - Need For Speed Hot Pursuit
NFS będzie starał zatrzymać nas w grze, prezentując w autologu wyniki naszych znajomych tak, by w prosty sposób móc je pobić. Wystarczy, że na wybranej wiadomości z wynikiem wciśniemy X (na PS3) i gra od razu przeniesie nas na odpowiednią trasę, ustawi tryb i wybierze samochód. Zresztą to jak jeździmy, również będzie badane przez grę i wysyłane do autologa, tak, by podczas rozgrywki nasi znajomi mogli się od razu z nami porównywać. Na prezentacji wyglądało to wszystko na proste i intuicyjne. Poza tym oczywiście będziemy mieć globalne informacje o świecie gry. Ilu jest aktualnie graczy, który samochód i trasa cieszą się największą popularnością itd.
Za jazdę dostajemy punkty doświadczenia. Za nie będziemy mogli odblokowywać kolejne samochody, trasy itp. PD zbieramy zarówno w rozgrywkach online, jak i offline.
W rozgrywkach sieciowych będzie mogło brać naraz do 8 graczy.
Wrażenia Udało nam się odbyć parę pościgów. Wrażenia? Na pewno prościej się ucieka. Podczas paru testowych jazd zawsze zwycięzcą był uciekający.
Sama gra zaczyna się w bardzo efektowny i filmowy sposób z ładną prezentacją zarówno uciekającego kierowcy, jak i ścigającego go policjanta. W czasie jazdy możemy odpalać rozmaite cuda. Uciekający może zakłócić radar, wysłać dla zmyłki przynętę czy też przyśpieszyć. Policja ma do swej dyspozycji blokady drogowe, helikoptery EMP itd. Raz użyta umiejętność wymaga czasu, by znowu się naładować. W naszych sesjach nie udało nam się wyjść ponad zakłócanie radaru i blokadę drogową.
Need For Speed: Hot Pursuit (First Gameplay HD)
NFS wygląda ślicznie, jeździ się dynamicznie, ma przyjemną ścieżkę dźwiękową. Na początku sterowanie samochodem jest nieco dziwne, ze względu na małą zwrotność, ale po nabraniu odpowiedniej prędkości to wrażenie znika.
Sama ucieczka polega na wyjechaniu z pola widzenia goniącego i pozostaniu w tym stanie przez określony czas. Policjant musi natomiast odpowiednio uszkodzić goniony pojazd, co nie jest proste (chociaż wysłanie helikoptera, jak widzieliśmy na prezentacji, pomaga).
Zaprezentowano nam w zasadzie tylko jeden tryb i jeden wyścig, więc nie wiemy co jeszcze będzie oferować nam gra, i ile pojawi się w niej z Burnout: Paradise. Brakowało mi trochę efektownych, burnoutowych kraks i zniszczeń, jak również nieco większego ruchu na drogach oraz pościgów w mieście. No ale w końcu grę robi Criterion, które ma u mnie spory kredyt zaufania i zaprezentowano nam naprawdę mały wycinek gry. A mówiąc szczerze, wystarczył on, by mnie nakręcić na pełny produkt.
Najlepsze
- Hot Pursuit wraca... i robi go Criterion!
- Efektowne pościgi
- Oprawa audiowizualna
- Elementy Web 2.0 w autologu
Najgorsze
- Pokazano naprawdę niewiele
- Przyzwyczajenie się do sterowania zajmuje chwilę
Werdykt Zapowiada się świetna gra - wciągająca, trzymająca w napięciu.
Piotr Gnyp