Historia powstawania pierwszej gigantycznej cytadeli pokazuje, jak niesamowitą grą jest EVE: Online
Najfajniejsze jest to, że cytadelę klasy Keepstar jako pierwsza zbudowała korporacja, która w ogóle jej nie potrzebuje, a całe przedsięwzięcie było dla jaj.
31.05.2016 | aktual.: 01.06.2016 16:51
Razem z ostatnim dodatkiem do EVE: Online trafiły cytadele – gigantyczne konstrukcje obronne bardziej przypominające zawieszone w przestrzeni miasta, niż stacje kosmiczne. Każda z trzech dostępnych w grze konstrukcji bez problemu poradzi sobie z dużą flotą inwazyjną, jednak to klasa Keepstar jest największa, a jej posiadanie świadczy nie tylko o bogactwie danej korporacji, ale przede wszystkim pokazuje zgranie jej członków i jest źródłem prestiżu.
EVE Online: Citadel Cinematic Trailer
Tutaj pojawia się sojusz Hard Rocks, którego ulubioną formą rozrywki jest szkodzenie innym. Atakują transporty, infiltrują inne sojusze, by następnie rozwalić co się da i odlecieć z jak największym łupem. Tym razem jednak korporacja postanowiła zrobić coś zupełnie innego – wybudować pierwszą w świecie gry cytadelę Keepstar.
Tak wielkie przedsięwzięcie wiązało się z szeregiem przygotowań, które rozpoczęły się jeszcze w 2015 roku, na długo przed wypuszczeniem przez CCP dodatku. Pieniądze nie były problemem, bo trudniąc się piractwem Hard Knocks mieli ich pod dostatkiem, jednak z racji zajęcia brakowało wszystkiego innego – floty transportowej, graczy wydobywających surowce, czy tworzących plany i materiały.
Z tego powodu trzeba było zatrudnić podwykonawców. Tutaj też zaczęły się pierwsze schody. Chętnego do zbudowania cytadeli udało się znaleźć, prace ruszyły, jednak szybko okazało się, że ten cytadelę co prawda budował, ale na końcu chciał ją przejąć dla siebie.
Po tym wszystkim stało się jasne, że nie można polegać na osobach z zewnątrz i całą operację trzeba przeprowadzić samemu. Osoba koordynująca budowę zamieściła na Reddicie cały post opisujący postęp prac:
Innym problemem było miejsce budowy. Siedzibą korporacji jest sektor Rage, do którego nie można dostać się tradycyjnie przez bramy, a za pomocą tunelu czasoprzestrzennego. Zabawa polega na tym, że tunele te są bardzo niestabilne, a dodatkowo mogą się zapaść, jeśli przejdzie przez nie obiekt o odpowiednio dużej masie. To powoduje, że codziennie zamykają i otwierają się nowe szlaki prowadzące do różnych miejsc. Hard Knocks nie mogli ryzykować, że w wyniku czegoś takiego w miejscu konstrukcji nagle pojawi się duża flota. Dlatego całość przeniesiono do bardziej cywilizowanej części wszechświata, tak zwanego high secu, gdzie nie tylko działają stróże prawa, ale też nie można zaatakować powstającej stacji kosmicznej.
W końcu, po miesiącach planowania i dwudziestu dniach prac budowlanych udało się skończyć Keepstara. Teraz trzeba było wykombinować, jak przetransportować cytadelę do sektora Rage. Szczególnie że do tego czasu wszyscy już wiedzieli o pierwszej z największych dostępnych w grze konstrukcji, która w czasie transportu była bardzo wrażliwa na zniszczenie.
XL Citadel Escort/Anchoring Time-lapse [2min]
17 maja wszyscy piloci korporacji stawili się do działania. Transportem miały zająć się cztery frachtowce, z czego jeden przewoził w ładowni cytadelę, a pozostałe służyły za przynęty. Każdy z nich otrzymał eskortę 100 pancerników, które miały tylko jedno zadanie – jeśli coś podleci za blisko, trzeba to zniszczyć. Co ciekawe, operacja była objęta taką tajemnicą, że poszczególni piloci do ostatniej chwili nie znali szczegółów planu, przydziału zadań, czy trasy lotu.
Podróż przez high sec przebiegła bez przygód, ale po opuszczeniu bezpiecznej przestrzeni konwój natrafił na flotę Wrong Hole, sojuszu trudniącego się mniej więcej tym samym, co Hard Knocks. Nietrudno się domyślić, że gdyby którykolwiek z wrogich pilotów dowiedział się, co transportuje flota Knocksów, wszystko skończyłoby się tragicznie. Nawet gdyby transportowcom udało się uciec, na miejscu czekałaby na nie zasadzka przygotowana przez konkurencję. W wywiadzie dla PC Gamera Jerzii Devil, jeden z dyrektorów korporacji, mówi:
Na szczęście posłuchali i flota bez przeszkód dotarła na miejsce, gdzie zaczęło się 15 minut rozstawiania cytadeli, w czasie których odpowiednio zaplanowany atak mógł zniweczyć wszystko w parę chwil. Tak się nie stało i pierwszy w historii EVE: Online Keepstar zawisnął bezpiecznie w sektorze Rage.
The Scope – First Keepstar deployed by Hard Knocks Citizens
To naprawdę niesamowite. Prawie rok przygotowań, miesiące gromadzenia surowców, całe dni spędzone na budowaniu, w końcu operacja transportowa, której zaplanowanie i wykonanie zajęło 12 godzin. Koszt całego przedsięwzięcia zamknął się w kwocie 700 miliardów ISK, co przekłada się na ponad 15 tysięcy dolarów w prawdziwej gotówce. Wszystko pod niesamowitą presją, praktycznie na każdym etapie coś mogło pójść nie tak. Pokażcie mi inne MMO, w którym takie coś jest w ogóle możliwe. Chyba z tego wszystkiego reaktywuję swoje konto i trochę polatam.
A wiecie, co jest najzabawniejsze? Hard Rocks wcale nie potrzebowali cytadeli. Wszyscy i tak trzymają się jak najdalej od ich sektora i nikt nawet nie myśli o jego zaatakowaniu. Zapytany o motywy Jerzii Devil powiedział tylko:
Bartosz Stodolny