Hellblade nie wyjdzie za późno, po prostu za wcześnie zostało zapowiedziane
Choć developer przyznaje, że nawet mimo tego prace idą wolniej niż tego oczekiwał i zagramy w 2017 roku.
Tak pisałem o Hellbalde rok temu przy okazji moich oczekiwań na 2016 rok. Ten powoli dobiega końca, a gry jak nie było, tak nie ma. Tyle dobrze, że wiemy chociaż dlaczego. Produkcja idzie trochę wolniej niż twórcy początkowo zakładali. Po drodze nie wypalił im jeszcze jakiś tajemniczy projekt, a ten o którym mowa skomplikował się dodatkowo pod względem technicznym - z poniższego wideo wynika, że Ninja Theory przy okazji implementacji mimiki twarzy powprowadzało sporo zmian do Unreal Engine 4, nawiązując przy okazji bliższą współpracę z Epic i zgarniając nagrodę TIGA.
Na poniższym nagraniu dziennika developera szczególnie ciekawie brzmi natomiast fragment o dacie zapowiedzi gry. Twórcy rozumieją, że graczom może się wydawać, że produkcja trwa strasznie długo, ale dodają, że pracując w typowej relacji "developer - wydawca", Hellblade byłby zapowiedziany dopiero… teraz. Ninja Theory działa jednak niezależnie i zdecydowało się na pełną transparentność, pokazując grę światu na samym początku produkcji.
Hellblade: Senua's Sacrifice | Production Update
Przykład Electronic Arts pokazuje, że to ryzykowny ruch - pamiętacie Hazelight? Albo szalone wyścigi od ojców Burnouta? Bardzo wczesny etap produkcji to bardzo duża szansa na zmianę koncepcji albo i skasowanie gry, Ninja Theory całkiem sporo postawiło więc na jedną kartę, ale chyba im się to opłaci. Studio cały czas idzie w pierwotnie obranym kierunku, tworząc z jednej strony slashera, a z drugiej ciekawą grę pod względem narracyjnym.
Hellblade: Senua's Sacrifice Development Diary 24: Hearing Voices
I właśnie o tym drugim jest opublikowany kilkanaście godzin temu dziennik developera - Hearing Voices. Główna bohaterka, Senua, po ataku Wikingów wpadła w traumę i słyszy głosy. Najnowsze wideo z produkcji gry pokazuje, jak twórcy podeszli do tematu. Nie tylko od strony technicznej, przeprowadzając niecodzienne sesje nagraniowe (z tarzaniem się pod mikrofonami włącznie), ale też od strony narracyjnej. Jak starali się zrozumieć, co mogą czuć ludzie cierpiący na tego typu dolegliwości. Przywiązanie do detali robi wrażenie. A status indie robi nadzieję, że nikt nie zaora tej tytanicznej pracy polskim dubbingiem, który czasem w naszym pięknym kraju bywa obligatoryjny.
Na koniec, w ramach ciekawostki, Ninja Theory opublikowało jeden z pochodzących z soundtracku utworów. W sam raz na zaostrzenie apetytu.
Deeper - Andy LaPlegua | Hellblade: Senua's Sacrifice Soundtrack
Paweł Olszewski