Oto, jak wnioskuję, prawdziwy powód wielkiego wstrząsu w Square Enix z początku listopada. Hajime Tabata, reżyser chociażby Final Fantasy XV, uwił własne gniazdko w branży. JP Games - tak będziemy o nim pisać. Firma ruszy w styczniu 2019 roku i… no, nad czymś zapewne zacznie dłubać. Tabata nie jest nawet w połowie takim gwiazdorem, jak Hideo Kojima, więc podejrzewam przynajmniej kilka miesięcy grobowej ciszy, nim poznamy jakiekolwiek informacje na temat nowego projektu.
O ile JP Games nie zajmie się łupaniem dochodowych mobilek, czeka nas z rok lub więcej przerwy przed poważniejszą prezentacją. Podobnie z Luminous Productions. Trzymam kciuki, bym to nadal ja podpisywał się pod tymi wpisami na Poly. I Tabacie życzę wytrwałości. Długimi latami nie wychylał się poza granice marki Final Fantasy. Świeże powietrze dobrze mu zrobi.
