Gracze za EA nie przepadają, ale ponoć fajnie się tam pracuje

No napiszmy o nich, dla odmiany, coś miłego.

Gracze za EA nie przepadają, ale ponoć fajnie się tam pracuje
Bartosz Stodolny

EA lubi być "naj". Na przykład w 2012 i 2013 roku wydawca został najgorszą firmą w Stanach Zjednoczonych, bijąc takich gigantów jak BP czy Bank of America. Bo oczywiście, że wydawca gier wideo robi więcej złego, niż koncern paliwowy z cieknącymi tankowcami. Jest to też firma, która bardzo lubi zamykać najfajniejsze studia w swoim portfolio, co ostatnio przytrafiło się Visceral Games, bo "ludzie nie chcą dziś liniowych gier dla jednego gracza". O, znaleźliśmy kolejne "naj". Tym razem najgłupsze zdanie dotyczące gier wideo wypowiedziane w 2017 roku.

Co tam jeszcze, z takich bliższych rzeczy... Na przykład Mass Effect: Andromeda miał naj...dziwniejsze animacje w całej serii. I nie zapominajmy o ostatnich decyzjach "Elektroników", dzięki którym Battlefront II i Need for Speed: Payback stały się grami z najbardziej popapranym systemem progresji. Wszystko przez skrzynki z lootem, w których znajdziemy nie tylko kosmetykę, ale też części potrzebne do rozwoju bohaterów czy samochodów. Bo jak widać sama możliwość ubrania Vadera na różowo by nie wystarczyła.

Obraz

A może dla odmiany coś pozytywnego? Bo okazuje się, że Electronic Arts to jeden z najlepszych pracodawców na świecie. Przynajmniej tak twierdzi serwis glassdoor.com, który przygotował listę stu najlepszych miejsc pracy w 2018 roku. Zestawienie opiera się na opiniach pracowników, którzy w tym przypadku cenią sobie wysokie wynagrodzenia i dodatki pozapłacowe, dobry "work life balance" (no chyba, że jest crunch*) i możliwość rozwoju osobistego. Są też przyjemne bonusy typu masażysta, darmowe gry i lody, pokoje do medytacji i inne miejsca, w których można marnować czas, by potem móc narzekać, że spędza się w pracy 12 godzin. Okazuje się też, że Andrew Wilson jest naprawdę dobrym prezesem.

Obraz

EA zajęło 56 pozycję na liście i wcale nie jest jedyną firmą z naszej branży, która się do niej załapała. Na 28 pozycji plasuje się Blizzard, który może nie płaci super, ale ma świetną kadrę zarządzającą, doskonałe dodatki pozapłacowe i przyjazne środowisko pracy. Z kolei 24 lokata to Nvidia. A najlepszym pracodawcą został Facebook, który w pewnym sensie też jest z grami związany, choćby przez Oculusa, którego jest właścicielem.

Obraz

Bartosz Stodolny

*Crunch... kto wpadł na pomysł, że to jest dobre słowo? Za moich czasów, to znaczy kiedy w pracy się pracowało, a nie pisało mądrości na Twitterze, uprawiało jogę, grało na PlayStation i zajmowało wszystkim, tylko nie swoimi obowiązkami, takie coś nazywało się zapier...niczem i nie było niczym wyjątkowym.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościelectronic artsblizzard
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.