Gracze uwielbiają płacić za gry, które dopiero powstaną. Na Kickstarterze wydali w zeszłym roku ponad 46 milionów dolarów
Crowdfunding na dobre zadomowił się w świecie gier wideo i nie wygląda na to, by dokądkolwiek się wybierał. Kickstarter podał nowe statystyki, dotyczące swojej działalności w minionym roku. Miłośnicy elektronicznej rozrywki wydali w nim ponad 46 milionów dolarów.
Według opisywanego raportu, w 2015 roku na Kickstarterze udało się ufundować 421 projektów. W maju wydawało się, że największym z nich będzie Bloodstained - duchowy spadkobierca Castlevanii. Zbierając 5,5 miliona dolarów pobił on wcześniejszy rekord, który w 2013 roku ustanowił Torment: Tides of Numenara (4,2 miliona). Tymczasem już miesiąc później zbiórka na Shenmue III pokazała, że da się skłonić graczy do jeszcze większej hojności. Ta stanęła na poziomie 6,3 miliona dolarów.
Te dwa projekty znalazły się również na 4 i 5 miejscu listy największych kickstarterowych sukcesów 2015 roku we wszystkich kategoriach. Więcej zebrała jedynie gra planszowa Exploding Kittens, kurtka podróżna BauBax (15 kieszeni! WOW!) oraz nowa wersja smartwatcha Pebble, który z jakiegoś powodu pozostaje na tej platformie evergreenem.
A skoro już o planszówkach mowa (bo przecież nie będziemy pisać o zegarkach czy odzieży, niezależnie od tego, ile ma kieszeni, chociaż 15 - WOW!). Tym udało się uzyskać wynik niemal dwukrotnie lepszy niż grom wideo - 88,9 miliona dolarów przy niemal trzykrotnie większej liczbie projektów - 1230. Możecie spojrzeć na to na dwa sposoby - albo planszówki wkrótce zniszczą nasze ulubione hobby, albo po prostu zrobić je łatwiej, stąd więcej takich inicjatyw i w rezultacie - pieniędzy. Sami zdecydujcie, co ma większy sens.
Można się też zastanowić, jak w porównaniu do wysokości zbiórek na Kickstarterze wyglądają budżety gier produkowanych w tradycyjny sposób. Kilka największych produkcji ostatnich lat:
- GTA V - 265 milionów dolarów
- Destiny - 140 milionów dolarów
- Wiedźmin 3 - 81 milionów dolarów
- Metal Gear Solid V: The Phantom Pain - 80 milionów dolarów
- Watch Dogs - 68 milionów dolarów
Jakby więc wziąć wszystkie pieniądze, które udało się zebrać na gry w 2015 roku, dołożyć do tego to, co wpłacono za pośrednictwem Kickstartera rok wcześniej (25 milionów) i dorzucić jeszcze 10 milionów z walających się po kątach drobniaków, to starczyłoby na Wiedźmina 3.
Nie ma więc co oczekiwać, że w jakiejkolwiek przewidywalnej przyszłości crowdfunding wyprze tradycyjny model finansowania elektronicznej rozrywki. EA, Ubisoft czy Activision nie mają się czego bać.
Wielkim zwycięzcą jest tu za to sam Kickstarter, który od każdej zebranej kwoty pobiera 5 proc. prowizji i od 3 do 5 proc. za realizację wypłaty. Niezależnie od tego, czy i ile z tych projektów powstanie, platforma crowdfundingowa zarobiła w zeszłym roku na grach wideo przynajmniej 2,3 miliona dolarów.
[źródło: Kickstarter, Wikipedia, Inc.]
Dominik Gąska