Gracz przestał odzywać się w "World of Warcraft". Szukało go kilkadziesiąt osób

Niby prosta historia, ale chwyta za serce. Gracz zaraził się koronawirusem w listopadzie i od tamtej pory słuch po nim zaginął. Po pewnym czasie zaczął szukać go kolega. Spoiler alert: historia kończy się happy endem.

World of Warcraft: Shadowlands
World of Warcraft: Shadowlands
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

W grudniu Arek Stando pisał na łamach Polygamii o młodości spędzonej w grach MMORPG. W klanach i gildiach zawiązały się znajomości, a nawet przyjaźnie na całe lata. I ten aspekt społecznościowy widać również po historii z "World of Warcraft".

Pod koniec listopada jeden z graczy dowiedział się, że jego kompan zaraził się koronawirusem i trafił do szpitala. Wcześniej ten sam znajomy z gry przeszedł zabieg przeszczepu serca. A w takiej sytuacji brak odzewu od partnera w grze nie wróży nic dobrego.

"Wiem, że to strzał w ciemno, ale przyjaciel, z którym grałem, miał covid. Od tamtej pory zamilkł, nie mam jego numeru telefonu, Discord i Battle.net wskazują, że jest offline. Martwię się" - pisał w sieci.

Odzew przerósł jego najśmielsze oczekiwania. Dziesiątki osób zaczęło rozpytywać o zaginionego na forach, a do samego poszukującego odezwali się lekarze grający w "WoW-a", tłumacząc, że leczenie takiej osoby jest znacznie dłuższe i bardziej skomplikowane.

Szeroko zakrojone poszukiwania dotarły do dawnej gildii, gdzie udało się uzyskać kontakt. "Znalazł się! Wciąż jest z nami i tylko to się liczy. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wsparli i trafili na ten post, a także tym, którzy pomogli mi skontaktować się z kimś, kto wiedział, co się z nim dzieje"

Społeczność wykazała się tu olbrzymią empatią, na przemian pocieszając gracza i podsuwając możliwe rozwiązania. Wielka piątka dla poszukiwaczy i dla wszystkich tych, którzy pamiętają, że po drugiej stronie kabla też jest człowiek.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.