Gra ekskluzywna na Google Stadia ma błędy. Ale nie ma ich kto naprawić
Brzmi jak żart, ale żartem nie jest. Google Stadia nie ma ostatnio dobrej passy. I ta informacja raczej sytuacji nie odmieni. Problem polega na tym, że programiści nie mogą naprawić błędów we własnej grze, ponieważ Google ich zwolnił.
23.02.2021 13:52
Google Stadia od swojego początku nie miała zbyt wielu tytułów na wyłączność. O takich, które można by dodać do usługi za darmo nie wspominając. Jednym z wyjątków jest "Journey to the Savage Planet". Grę dodawano do najdroższego wariantu subskrypcji, a więc Stadia Pro.
Ci którzy sięgnęli po grę wiedzą, że "Journey to the Savage Planet" nie ustrzegło się kilku błędów. Jednym z nich jest np. zawieszające się menu główne. Sęk w tym, że odkąd Google wycofało się z tworzenia gier na wyłączność, zamknęło dwa studia i zwolniło wiele osób. Efekt? Nie ma kto "Journey to the Savage Planet" połatać.
Gracze zwrócili się o pomoc do samych twórców: 505 Games. Odpowiedź pokazuje, jak kuriozalna jest sytuacja. "Niestety, w tej chwili nie możemy nic zrobić, ponieważ cały kod gry i dane na Stadia są własnością Google" – czytamy w jednym z maili od twórców.
Trudno winić tu samych twórców, to nie oni zostawili użytkowników na lodzie, a Google, który całej sytuacji nie przewidział lub zignorował. Gigant początkowo nie komentował sytuacji, którą opisało Kotaku. Po publikacji pojawiła się jednak informacja, że Google zdaje sobie sprawę z błędów i stara się naprawić je tak szybko, jak to możliwe.