Główny projektant Spec Ops: The Line: "Multiplayer był jak rakotwórcza narośl"

Autorzy Spec Ops: The Line mogą być rozgoryczeni słabą sprzedażą gry. Z jednej strony są wdzięczni 2K Games za podjęcie ryzyka, ale jednocześnie naciski wydawcy odcisnęły swoje piętno na produkcji. Tylko on chciał trybów sieciowych.

Główny projektant Spec Ops: The Line: "Multiplayer był jak rakotwórcza narośl"
marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Przy okazji recenzji Spec Ops: The Line nie miałem żadnych wątpliwości, że skromny, pozbawiony iskry multiplayer został do gry dorzucony na siłę i po miesiącu, nikt nie będzie o nim pamiętał. Do wyciągnięcia takich wniosków naprawdę nie było trzeba żadnych detektywistycznych umiejętności. W wywiadzie z serwisem Polygon, główny projektant gry, Cory Davis, potwierdza wszystko, co napisałem i wylewa jeszcze wiadro dodatkowej żółci.

Multiplayer był dosłownie pozycją na liście, którą musieliśmy "odfajkować", bo tak twierdziły przewidywania finansowe. 2K bardzo się przy tym upierało, nawet za cenę zaburzenia ogólnej percepcji tytułu. Pracownicy Yager wiedzieli, że nie mają mocy przerobowych na zajęcie się tą częścią gry, więc trzeba będzie ściągnąć do pomocy inne studio. Pewnie raczej najtańsze, niż najlepsze. A to z kolei oznaczało przeczucie graniczące z pewnością, że w recenzjach poza pochwałami, kierowanymi w stronę kampanii fabularnej, pojawią się narzekania na marność multiplayera. I tak faktycznie było.

Nikt w to nie gra, a dla mnie to nawet nie jest część właściwej gry. To druga gra, wciśnięta na dysk, niczym rakotwórcza narośl, grożąca zniszczeniem tego, co najlepsze w doświadczeniu, któremu ekipa Yager poświęciła serce i duszę. Te gorzkie słowa kierowane są w stronę odpowiedzialnego za multi studia Darkside i samego 2K Games. Na pewno są to słowa potrzebne, bo wrzucanie pozbawionego sensu trybu sieciowego nie służy nikomu. Nie jest na pewno tak, że bez multiplayera gra sprzedałaby się lepiej. Ale widzę po sobie, że te kilka godzin spędzonych w sieci ograbiło mnie z kilku gramów emocji w kampanii. Zabrało to uczucie robienia czegoś po raz pierwszy, a w zamian nie dało nic.

Oj, jak bardzo chciałbym kolejnego pułapu cenowego, właśnie dla tych gier, w których liczy się opowieść i skrojonych pod przeżycia jednego gracza. Wydawcy mogliby wtedy przestać wyrzucać pieniądze na kaleczenie projektów trybami, w które po miesiącu nikt grał nie będzie. Bo to, że serwery The Line świecą pustkami nie może być dla nikogo niespodzianką.

źródło: Polygon via Escapist Magazine

Maciej Kowalik

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne