Genialny zwiastun Fallouta. Stworzyli go fani serii
W sieci pojawił się bardzo klimatyczny zwiastun, który został zrealizowany przez fanów Fallouta, a Brian Curtin znany także jako Infectious Designer jest jego reżyserem.
16.11.2022 14:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gry z serii Fallout zapoczątkowały uniwersum, które jest rozwijane od kilkudziesięciu lat, a miłośnicy postapokaliptycznych klimatów mają z nimi prawdziwą ucztę. Czasami gracze szukają sposobów na to, żeby w jakiś sposób złożyć hołd jednej ze swoich ulubionych produkcji, czego idealnym przykładem jest fanowski trailer typu live action, który został zainspirowany Falloutem 76.
Wszystko zaczyna się od stwierdzenia narratora, że większość z pewnością kocha Amerykę, lecz niestety ta zawiodła. Na ekranie widać sielankowe chwile, najpewniej mające miejsce jeszcze przed światowym konfliktem nuklearnym, co już po chwili ulega zmianie. Jesteśmy świadkami wybuchu jednej z pierwszych bomb atomowych, a później zostajemy błyskawicznie przeniesieni do całkowicie innej rzeczywistości.
Całość została bardzo starannie przygotowana i zadbano o masę szczegółów. Wrażenie zrobiło na mnie m.in. ukazanie ghula, całkiem fajnie wyglądający Pip-Boy, a także pancerz wspomagany w akcji. Prawdę mówiąc, nie miałbym nic przeciwko obejrzeniu całego filmu, który zostałby zrealizowany w takim właśnie stylu.
Na stronie YouTube pod filmikiem można zapoznać się z krótką wiadomością od właściciela kanału, który zaznacza, że ma świadomość nieciekawej premiery Fallouta 76. Mimo tego pragnie podkreślić, że z tytułem bawił się bardzo dobrze i ostatecznie spędził z grą wiele miłych chwil. Jego zdaniem Fallout 76 ma w sobie coś wyjątkowego.
To dobry moment żeby przypomnieć o jednej z ciekawych teorii, która ma być próbą wyjaśnienia ghuli w taki sposób, żeby dopuścić ich istnienie nawet w prawdziwym świecie. Jest to oczywiście tylko zabawa w przemyślenia i gdybanie, choć są tam liczne odniesienia do bardzo fajnych ciekawostek. Artykuł poniżej.
Marcin Hołowacz, dziennikarz Polygamii