Gdzie zaniesie nas następny Assassin's Creed?

Akurat ta firma nie boi się wszelakich sond i testów fokusowych. Inna sprawa, że często wyciekają one do mediów. Choć w sumie takie wycieki to pikuś przy ujawnionych wcześniej zapowiedziach gier. Nie pamiętam już, który asasyn nie wyciekłby w ten sposób zanim firma zdążyła go zapowiedzieć. Ale to już jej problem.

Najważniejsze, że wraz z Origins udało się odświeżyć serię. I pokazać, że nie trzeba nieustannego parkouru po dachach wielkich budowli, by gra miała sens. A skoro udało się w Egipcie, to jest szansa, że uda się wszędzie. O ile słowa prezesa o tym, że seria nie musi być kontynuowana co rok, pozostaną w mocy i autorzy będą mieć czas.

W sondzie rozesłanej do niektórych graczy (fotka po prawej), Ubisoft podrzuca kilka pomysłów. Podboje Czyngis-chana, czasy Joanny d'Arc, Wilhelma Zdobywcy czy Aleksandra Wielkiego. A może poszukiwania Króla Artura? To kilka przykładów, wśród których nie zabrakło też zawsze popularnej feudalnej Japonii czy rosyjskich rewolucji, które w 1917 roku doprowadziły do upadku caratu w Imperium Rosyjskim.

Cofając się po wykwitających co roku plotkach o przyszłości serii, z popularnych typów brakuje chyba tylko, by asasyni zawitali na frontach którejś wojny światowej. Ale i tak nie starczy mi palców u ręki, by wyliczyć wszystkie typy z sondy, które chętnie zobaczyłbym w grze z tej serii.

Byle w formie, skrojonej konkretnie pod nie. Niech asasyn się zmienia i ewoluuje tak, że za kilka lat trudno będzie w nim poznać przygody Altaira. Origins było ważne, ale równie ważna będzie następna zapowiedź. Wtedy okaże się, czy Ubi nie wraca czasem do tworzenia klonów.

A z eksperymentowania żniwo może być podwójne. Kto z nas nie zna kogoś, kto fanem serii nie jest ale uwielbia Assassin's Creed 4: Black Flag? Czy bez tego skoku w bok zrodziłoby się przyszłoroczne Skull & Bones?

Skoro już wspominam o Black Flag, to gra jest już dostępna do pobrania za darmo z uPlay. Oferta jest ważna do 18 grudnia.

Maciej Kowalik