Gaming Live to nowa platforma do transmitowania rozgrywki z gier - polskiej produkcji
Streamowanie gier to jeszcze nie jest tak potężny biznes, jak może być.
Póki co na rynku transmisji gier na żywo, tzw. streamów, panuje jeden serwis - Twitch.tv. Swoich sił próbuje tu Youtube, ale nie jest to dla nich priorytet. Wykruszył się pionierski own3d.tv, choć ostatnio słychać o możliwości jego powrotu. Jest trochę mniej znanych lub popularnych wśród graczy serwisów: Ustream, Livestream, StreamMyGame. Jednak pozycji Twitcha nikt nie był w stanie zagrozić. Co nie znaczy, że nie znajdą się chętni, by próbować, bo platforma ta ma swoje wady - problemy z jakością, płynnością oraz moderacją kanałów czy działaniem aplikacji mobilnej. Motywująca konkurencja nikomu jeszcze nie zaszkodziła.
Gaming Live chce oferować graczom, organizacjom esportowym i twórcom gier możliwość streamowania rozgrywki z gier z komentarzem. Znajdzie się tu miejsce i dla relacjonowania zawodów esportowych jak i dla indywidualnych streamerów. Oprócz transmisji pojawi się funkcja wideo na żądanie. Zawartość serwisu będzie dostępna dla widzów na różnych urządzeniach z dostępem do internetu: komputerach, urządzeniach mobilnych, konsolach do gier oraz Smart TV.
Oczywiście na tworzonej z możliwością zarabiania na nich - ma to być łatwiejsze niż na obecnych platformach i dla każdego. Ułatwić ma to prosty interfejs i integracja z serwisami społecznościowymi.
Twitch ma lekką przewagę, ponieważ da się na niego nadawać bezpośrednio z konsol nowej generacji: PlayStation 4 i Xboksa One. W przypadku nowej platformy będzie prawdopobnie dostępne potrzebne urządzenie przechwytujące sygnał audio/wideo. Jednak w przypadku PC spodziewam się równej konkurencji - wystarczy darmowy program i odpowiednio mocny komputer.
Gaming Live powstał dzięki zakwalifikowaniu do akceleratora biznesowego spółki DP World, czyli programu który pomaga młodym przedsiębiorcom wystartować z projektem. Spośród 4000 zgłoszeń z całego świata wybrano pomysł polskiego zespołu i otrzymał on inwestycję zalążkową w wysokości 30000 dolarów. Za te pieniądze już opracowywana jest wersja beta serwisu. Twórcy chwalą się też, że podpisali już pierwsze umowy z producentami treści: zarówno graczami jak i twórcami gier, a także z dostawcami reklam. Start-up zamierza pozyskać milion dolarów w pierwszej rundzie finansowania
Platforma wystartuje jeszcze w tym roku pod adresem gaminglive.tv
Paweł Kamiński
[Inf. prasowa]