Freelancer
Miłośnicy międzygalaktycznych intryg, kosmicznego handlu i nieskrępowanej przygody mogą już zacierać ręce. Freelancer nadchodzi wielkimi krokami. Kiedy wojna dobiegła końca, Droga Mleczna jaką znamy pozostała jedynie wspomnieniem. Pozbawiona domu ludzkość zaczęła budować utraconą potęgę od nowa w innych galaktykach. Celem działań było zdobycie nowych terytoriów pod przyszłe kolonie. Także my już niedługo wcielimy się w rolę jednego z handlarzy podróżujących po obrzeżach nowego świata, szukającego łatwego zarobku w ciężkich czasach walki o przetrwanie.
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:02
Freelancer
Krzysztof Kupczyk
Miłośnicy międzygalaktycznych intryg, kosmicznego handlu i nieskrępowanej przygody mogą już zacierać ręce. Freelancer nadchodzi wielkimi krokami. Kiedy wojna dobiegła końca, Droga Mleczna jaką znamy pozostała jedynie wspomnieniem. Pozbawiona domu ludzkość zaczęła budować utraconą potęgę od nowa w innych galaktykach. Celem działań było zdobycie nowych terytoriów pod przyszłe kolonie. Także my już niedługo wcielimy się w rolę jednego z handlarzy podróżujących po obrzeżach nowego świata, szukającego łatwego zarobku w ciężkich czasach walki o przetrwanie.
Comeback?
Freelancer ma nawiązywać do takich hitów jak słynny Elite,, Frontier i Privateer. Możemy więc spokojnie oczekiwać typowego dla tego gatunku gier wątku handlowego oraz ściśle z nim powiązanej, skomplikowanej fabuły. Zależnie od wybranej drogi rozwoju postaci czekać na nas będzie kariera handlowca, swobodnie podróżującego między rozległymi systemami gwiezdnymi lub poszukiwacza mocnych wrażeń dającego się wciągnąć w wir przygody (przychodzi tutaj na myśl postać sławnego Hana Solo z „Gwiezdnych Wojen” Lucasa).Poprzednicy Freelancera oferowali pełną swobodę ruchów jedynie w przestrzenie kosmicznej (wyjątkiem był tu Frontier gdzie mogliśmy dodatkowo wlecieć w atmosferę planety). W najnowszej odsłonie ma to ulec zmianie. Teraz cały galaktyczny światek (i półświatek) ma być w pełni interaktywny i trójwymiarowy co da nam np. możliwość opuszczenia macierzystego statku po wylądowaniu i udania się na miasto w celu załatwienia interesów lub spotkania ze znajomymi. Według zapowiedzi, galaktyka dostępna w grze ma być bardzo rozległa. Obejmować będzie kilkanaście systemów gwiezdnych, z których każdy zawierać będzie kilka planet. Na każdej planecie umiejscowiono bazy i miasta. Jeżeli zdecydujemy się realizować płatne zlecenia, do naszych zadań należeć będzie przeprowadzanie zwiadu, przewożenie towarów, eskortowanie konwojów lub nawet wykonywanie brudnej roboty. Dodatkowo przyjdzie nam pertraktować z łowcami głów i przemycać cenne minerały pochodzące z podejrzanych kopalni. Śdrodkiem transportu będzie jeden z dwunastu kupionych za zarobione dukaty statków kosmicznych, różniących się od siebie ceną, wyposażeniem oraz stanem technicznym. Na przebieg transakcji będzie także miało wpływ miejsce zakupu a nawet nasza opinia u sprzedawcy kosmicznych krążowników. Każda maszyna będzie mogła zostać wyposażona w szereg różnych dodatków: dopalaczy, mocniejszych pancerzy, dodatkowych zbiorników paliwa lub luków bagażowych. Od czasu poczciwego Privateera grafika wykonała kilka siedmiomilowych skoków, dlatego Freelancer akurat w tym elemencie na pewno nie będzie nawiązywał do sławnych poprzedników. Przestrzeń kosmiczna wokół nas, statki innych handlarzy oraz miasta które odwiedzimy będą skrupulatnie wykonanymi i animowanymi obiektami 3D. Miasta i osoby które napotkamy, mają się od siebie różnić, a stworzony świat ma reagować na poczynania gracza.
Czekamy.
Wygląda na to, że Chris Roberts wpadł na pomysł odgrzania pomysłu, znanego z kilku starych gier, a pamiętającego jeszcze czasy poczciwej Amigi i PC386. Freelancer ma zamiar podbić serca graczy swobodą decydowania o przebiegu kariery oraz ciekawą fabułą.. Wygląda na to, że stare, dobre czasy powrócą, niestety dopiero w przyszłym roku.