Force Commander

Nie jestem fanem „Star Wars”. Nie wiem, co Darth Vader jada codziennie na śniadanie i ile włosów ma na głowie Chewbacca. Mimo to bardzo dobrze się bawiłem tą grą.

marcindmjqtx

18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:09

Force Commander

Adam Leszczyński

Nie jestem fanem „Star Wars”. Nie wiem, co Darth Vader jada codziennie na śniadanie i ile włosów ma na głowie Chewbacca. Mimo to bardzo dobrze się bawiłem tą grą.

„Force Commander” to odrobinę niekonwencjonalna strategia czasu rzeczywistego umieszczona w realiach świata „Star Wars”. Pierwsze, co go wyróżnia, to bardzo atrakcyjna fabuła - którą można porównać chyba tylko ze słynnym „Starcraftem”.

Z Imperium czy przeciwko?

Scenarzyści z LucasArts podzielili akcję gry na „rozdziały”, powiązane ze sobą postacią głównego bohatera - dowódcy sił Galaktycznego Imperium. Razem z nim zwiedzamy miejsca znane z filmów „Star Wars” - od pustynnej planety Tatooine po resztki zniszczonego przez Gwiazdę Śmierci Alderaana. Każde kolejne zadanie wiąże się z poprzednim - kiedy w jednej misji zdobywamy centrum komputerowe rebeliantów, w drugiej trzeba je połączyć z wieżą telekomunikacyjną, żeby można było wysłać zdobyte dane do imperialnej floty na orbicie planety. W grze pojawiają się również bohaterowie z filmowej sagi - m.in. Darth Vader i Luke Skywalker.

Zaczynamy grę w stopniu porucznika, który uczestniczy w szkoleniach na pustyni Tatooine z małą grupą żołnierzy. Wspinając się po szczeblach wojskowej kariery, możemy uzyskać status generała prowadzącego jedną z najważniejszych misji bojowych przeciw rebeliantom. Po pewnym czasie możemy także zdradzić Imperium i przejść na stronę buntowników - co daje szansę dowodzenia w akcji oddziałami zarówno jednych, jak i drugich.

Maszyny we mgle

Prawdziwy urok gry leży jednak nie w fabule, ale w nastrojowej grafice i niepowtarzalnym klimacie. „Force Commander” pozwala nam oglądać pole walki w rzucie trójwymiarowym. W dodatku kamerę, która obserwuje pole walki, można ustawiać pod dowolnym kątem, przybliżać i oddalać. Wprawdzie modele maszyn wojennych i żołnierzy nie mają zbyt wielu szczegółów, ale i tak maszerująca grupa potężnych, czworonożnych AT-AT na tle surrealistycznych gór wygląda imponująco. Autorzy zadbali ponadto o bardzo dobre dodatkowe efekty wizualne - ogromne maszyny kryją się np. w burzy piaskowej lub oparach czerwonej mgły.

Walcz, nie kombinuj

W odróżnieniu od większości gier strategicznych czasu rzeczywistego - takich jak „Red Alert” czy „Starcraft” - w „Force Commander” akcja jest bardziej skoncentrowana na samej walce niż na zbieraniu materiałów, budowaniu bazy czy produkcji jednostek. Budynków jest niewiele (polowe centrum dowodzenia z rozmaitymi przybudówkami), a nowych pojazdów nie produkujemy na miejscu, tylko sprowadzamy je z orbitalnych baz wojskowych. Zgadza się to zresztą z logiką świata „Star Wars” i jest bardziej realistyczne - zaawansowane technologicznie wojskowe machiny produkowane są w fabrykach na zapleczu, a nie na linii frontu. Zamiast „tiberium” czy tajemniczych kryształów, z których można na poczekaniu wyprodukować czołg albo bojowego robota, nasze zasoby w grze określają „punkty dowodzenia” - które oznaczają po prostu poziom zaufania, jakim darzy nas dowództwo. Zniszczenie wrogich jednostek powoduje przyrost wiary w to, że potrafimy sobie poradzić, i zwiększa gotowość kwatery głównej do powierzenia nam nowych żołnierzy.

Jeżeli o mnie chodzi, nie byłem dobrym dowódcą i każde pole walki, przez które po licznych trudach się przebijałem, usiane było resztkami dzielnej imperialnej armii. Na szczęście Darth Vader nie narzekał.

Force Commander

Producent: LucasArts

Dystrybutor: LEM

Minimalne wymagania: PC Pentium II, 32 MB RAM, akcelerator grafiki trójwymiarowej

Cena: 189 zł

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.