Flappy Bird battle royale do sprawdzenia - nie zapraszam

Kto wpada na takie zwariowane pomysły?

Flappy Bird battle royale do sprawdzenia - nie zapraszam
Łukasz Jarkiewicz

Niedawno miałem okazję pisać o  Mario Royale. Chociaż teraz powinienem raczej wystukać o Infringio Royale, ponieważ prawa autorskie bywają bezlitosne. Myślałem wtedy, że nic nie przebije pomysłu na wykorzystanie tego szalenie popularnego trybu z hydraulikiem na pierwszym planie. Myliłem się. Tym razem chciałbym przedstawić Flappy Royale, które wykorzystuje formułę sprzed kilku lat. Latamy wesołym ptakiem, omijając przeszkody. Koniec. Już wtedy średnia zniszczonych telefonów podniosła się do niebezpiecznego poziomu. Co będzie teraz?

Tym razem mamy do czynienia z setką graczy (wliczając nas). Grę rozpoczynamy od lotu autobusem - skąd my to znamy - i wyskoku w dowolnym momencie. Najlepiej przed uderzeniem w pierwszą przeszkodę. Nie mamy wpływu na innych śmiałków, więc o dodatkowych trudnościach można zapomnieć, ale standardowe w zupełności wystarczą. Tradycyjnie dla tego typu gier, w kilka sekund po rozpoczęciu połowa graczy odpada. Nie trzeba jednak długo czekać, ponieważ kolejną grę dobiera natychmiastowo, co niekoniecznie jest dobrą wiadomością dla naszego zdrowia. Aby wyróżnić się na tle konkurencji, możemy spersonalizować naszego skrzydlatego przyjaciela. Warto pomyśleć też o jakieś wykwintnej ksywce. Na domiar złego mamy możliwość spojrzenia w statystyki - o, zgrozo.

Obraz

Dla nieobeznanych w temacie nakreślę co nieco co o Flappy Bird. Kilka lat temu pojawiła się gra mobilna, która z miejsca podbiła cały świat. Wystarczyło w niej jedynie latać, omijając przeszkody. I tak w nieskończoność. Gra cieszyła się taką popularnością, że autor zarabiał niezłe kokosy. Postanowił jednak usunąć tytuł ze sklepu, ponieważ uznał, iż jest on zbyt uzależniający. Warto wspomnieć, że gracze często potrafili przy nim wybuchać gniewem, co przełożyło na przykry koniec wielu telefonów. W ramach ciekawostki dodam, że cwani posiadacze gry na swoich telefonach zaczęli je sprzedawać w sklepach internetowych. Tak, znaleźli się kupcy.

Jeśli chcecie sprawdzić swoje umiejętności, nie zapraszam was, ale skoro już musicie... do uruchomienia potrzeba jedynie przeglądarki - wykupione ubezpieczenie może się przydać. Twórcami przeglądarkowej wersji są Orta Therox, Em Lazer-Walker i Zach Gage. Wszelkie pretensje proszę kierować do nich.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.