Fanowski dubbing do pierwszego Diablo już jest. A właściwie to... dwa
Dlaczego? Znacie chyba to powiedzenie - gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie...
Diablo ukazało się w mrocznych czasach, gdy Blizzard jeszcze nie myślał o wydawaniu gier po polsku, a już na pewno nie z dubbingiem. Na początku było tylko spolszczenie tekstowe - zaczęło powstawać jeszcze w 2005 roku. Tworzył je Dariusz "Noktis" Ćwik, moder i autor strony o grze (diablo1.ovh.org). Jak wspomina, na początku tłumaczył głównie dla siebie, by poznać historię, bo słabo znał angielski. Szło opornie, ale uwielbiał Diablo, więc uzbrojony w słownik parł do przodu. W sumie przełożył 23 strony kwestii postaci, a do tego nazwy postaci, potworów, afiksy, kapliczki, przedmioty, opisy efektów oraz interfejs i elementy graficzne. Jednym z ostatnich osiągnięć jest dodanie polskich znaków do charakterystycznej czcionki z gry.
fot. Blizzard/okładka
Przez pewien czas spolszczenie było częścią polskiego moda "Przebudzenie" ("Awakening"), który Noktis współtworzył. Ale od 2007 można je pobrać też osobno.
Spolszczenie było całkiem znane w sieci, więc nic dziwnego, że do Noktisa odezwał się Wojciech Magdziak (działający pod szyldem WIA Parker*), który miał marzenie, by zrobić dubbing na podstawie jego spolszczenia. Pierwsze nagrania ruszyły w maju 2012 r.
I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że twórcy nie mogli się dogadać, co do obsady i głosów niektórych postaci. W efekcie powstały dwa dubbingi.
Skąd w ogóle wziąć głosy do takiego projektu? Przy fanowskich przedsięwzięciach każda pomoc się liczy. Obydwaj twórcy szukali więc wśród rodziny i przyjaciół, ale też profesjonalistów. W finalnej wersji są: aktor (Marek Walczak), lektorzy (Hubert Chłopicki, Błażej Parda). Oraz osoby znane głownie w środowisku fanowskich dubbingów - bowiem Diablo nie jest oczywiście pierwszą taką produkcją - Menthor czy Dandrov. Sporo zależało od szczęścia. Zdarzało się, że do roli zgłaszało się mnóstwo osób. Wojciech wspomina, że Deckarda Caina chciało zagrać aż 30. Przez chwilę był też pomysł, by zagrał go jego dziadek. Wybór nie był łatwy, bo to ważna dla serii postać o charakterystycznym głosie - tu m.in. twórcy dogadać się nie mogli.
Noktis ocenia, że zainteresowanie dubbingiem było średnie - mimo tego obydwaj się nie poddali. Sami grali, gdy była taka potrzeba. W sumie w obydwu projektach wzięło udział 18 osób, które wcieliły się w 25 postaci.
Wczoraj, po ponad roku prac, ukazały się obydwie wersje. Wojeciech i Noktis wymienili się częścią głosów, ten drugi poprawił też sporo ze swojego starego spolszczenia. Współpracę sobie raczej chwalą ale... każdy namawia do używania jego wersji dubbingu. Muszę przyznać, że sytuacja z dwoma wersjami polskimi jest odrobinkę kuriozalna. Cóż - w procesie tworzenia często zderzają się wizje i osobowości. Połączenie dubbingów raczej nie wchodzi w grę, bo autorzy znów musieliby ustalać, którego aktora usunąć. Wybór należy więc do Was - wersje różnią się głosami i kilkoma detalami.
Wersja Noktisa: Dubbing posiada instalator, który pozwala na zainstalowanie kilku różnych wersji: pełnej polskiej, polskiej z angielskimi nazwami przedmiotów, z angielskimi napisami i polskim dubbingiem itp. Nie ma tu jeszcze spolszczenia do Hellfire, zostanie dodane wkrótce. Dubbing pobierzecie stąd.
Wersja WIA Parker: Ta wersja jest tylko w pełni po polsku i posiada już spolszczenie do dodatku Hellfire. Dubbing pobierzecie stąd.
Szkoda tylko, że znalezienie w sklepie oryginalnego Diablo to w tej chwili niezły wyczyn. Na aukcjach ceny oscylują wokół kilkudziesięciu złotych. Może Blizzard w końcu pokusi się o reedycję albo dodanie tytułu na Battle.net.
Autorzy są wdzięczni wszystkim, którzy im pomogli i mają zamiar dalej próbować swoich sił w dubbingu. Noktis nie ma jeszcze w planach kolejnego. Wojciech za to chciałby zrobić polskie głosy do Leisure Suit Larry 6, a napisy do części 1-6 tej gry.
Paweł Kamiński
* W czasie prac nad dubbingiem było to WIA Films, potem BDIP Dub, aktualnie WIA Parker.