Evil Dead sprzedało pół mln kopii w kilka dni. Nadchodzi rewolucja w branży?

Sama informacja o dobrej sprzedaży Evil Dead jest niezwykle ciekawa, ale to jeszcze nie koniec tematu. Pod tym wszystkim kryje się coś więcej.

Evil Dead
Evil Dead
Źródło zdjęć: © Evil Dead
Marcin Hołowacz

25.05.2022 | aktual.: 25.05.2022 18:31

Dobra sprzedaż gier potrafi być czymś z góry oczekiwanym i uwzględnionym w strategii związanej z danym produktem. Jednak czasem twórcy mogą być zaskoczeni faktem osiągnięcia oszałamiających wyników. Niezależnie od pierwotnych planów, wysokie liczby najczęściej przekładają się na ochocze wspieranie tytułu, a nawet kontynuację w postaci sequela o wyższym budżecie.

Już jakiś czas temu świat skierował swoją uwagę na wyniki sprzedażowe związane z grą Evil Dead. Dzieło Saber Interactive schodzi jak ciepłe bułeczki i w zaledwie kilka dni wkroczyło na poziom 500 tysięcy sprzedanych egzemplarzy. To na pewno ciekawe z tego względu, że gra nie była przesadnie promowana, a oceny Metacritic są w porządku, ale nie spektakularne.

Pośrednio odniósł się do tego CEO Saber Interactive, Matthew Karch. Jak donosi serwis VG24/7, z ust prezesa padły następujące słowa:

Kolejną rzeczą której się nauczyliśmy jest fakt, że czasy kiedy ocena Metacritic miała wpływ na sprzedaż już dawno należą do przeszłości.

The other thing we've learned, is that the days of a Metacritic score determining how well a game sells are long gone.

Matthew Karch

To niezwykle ciekawe spostrzeżenie, które naprawdę może dać do myślenia. Wielu z nas wciąż jest zdania, że to właśnie tego typu oceny mają ostateczny wpływ na sprzedaż. Zupełnie inne spojrzenie na temat wygląda tak, że sukces gier napędzają media społecznościowe, popularni streamerzy, a także sama jakość tytułu. Matthew Karch zauważa, że istnieją np. gry z bardzo wysokimi ocenami, ale tak naprawdę ich twórcy odczuwają wstyd i najchętniej wycofaliby je ze sprzedaży.

Świat oceniania gier jest pełen różnych zawiłości. Coś może się minąć z gustem recenzentów, ale spodobać się ludziom. Innym razem symbioza występująca między dziennikarzami mającymi ocenić produkt a twórcami gier jest zbyt silna, żeby mogło dojść do otwartej krytyki nieudanego tytułu. Nie zapominajmy też o sytuacjach, gdy ludzie skrzykują się w celu masowego wystawiania złych ocen, tylko dlatego, że jakiś motyw z wątku fabularnego im się nie spodobał, albo zabrakło odpowiedniej wersji językowej.

Evil Dead opiera się na asymetrycznej rywalizacji sieciowej, a wszystko to zostało przyprawione znaną serią ze świata horroru. Twórcy szykują DLC, więc fani mają powody do zadowolenia.

Marcin Hołowacz, dziennikarz Polygamii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.