Evil Dead sprzedało pół mln kopii w kilka dni. Nadchodzi rewolucja w branży?
Sama informacja o dobrej sprzedaży Evil Dead jest niezwykle ciekawa, ale to jeszcze nie koniec tematu. Pod tym wszystkim kryje się coś więcej.
Dobra sprzedaż gier potrafi być czymś z góry oczekiwanym i uwzględnionym w strategii związanej z danym produktem. Jednak czasem twórcy mogą być zaskoczeni faktem osiągnięcia oszałamiających wyników. Niezależnie od pierwotnych planów, wysokie liczby najczęściej przekładają się na ochocze wspieranie tytułu, a nawet kontynuację w postaci sequela o wyższym budżecie.
Już jakiś czas temu świat skierował swoją uwagę na wyniki sprzedażowe związane z grą Evil Dead. Dzieło Saber Interactive schodzi jak ciepłe bułeczki i w zaledwie kilka dni wkroczyło na poziom 500 tysięcy sprzedanych egzemplarzy. To na pewno ciekawe z tego względu, że gra nie była przesadnie promowana, a oceny Metacritic są w porządku, ale nie spektakularne.
Pośrednio odniósł się do tego CEO Saber Interactive, Matthew Karch. Jak donosi serwis VG24/7, z ust prezesa padły następujące słowa:
To niezwykle ciekawe spostrzeżenie, które naprawdę może dać do myślenia. Wielu z nas wciąż jest zdania, że to właśnie tego typu oceny mają ostateczny wpływ na sprzedaż. Zupełnie inne spojrzenie na temat wygląda tak, że sukces gier napędzają media społecznościowe, popularni streamerzy, a także sama jakość tytułu. Matthew Karch zauważa, że istnieją np. gry z bardzo wysokimi ocenami, ale tak naprawdę ich twórcy odczuwają wstyd i najchętniej wycofaliby je ze sprzedaży.
Świat oceniania gier jest pełen różnych zawiłości. Coś może się minąć z gustem recenzentów, ale spodobać się ludziom. Innym razem symbioza występująca między dziennikarzami mającymi ocenić produkt a twórcami gier jest zbyt silna, żeby mogło dojść do otwartej krytyki nieudanego tytułu. Nie zapominajmy też o sytuacjach, gdy ludzie skrzykują się w celu masowego wystawiania złych ocen, tylko dlatego, że jakiś motyw z wątku fabularnego im się nie spodobał, albo zabrakło odpowiedniej wersji językowej.
Evil Dead opiera się na asymetrycznej rywalizacji sieciowej, a wszystko to zostało przyprawione znaną serią ze świata horroru. Twórcy szykują DLC, więc fani mają powody do zadowolenia.
Marcin Hołowacz, dziennikarz Polygamii