Demoniczna maskotka z horroru. Miała straszyć dzieci, a one ją pokochały
Przerażający pluszak Huggy Wuggy atakuje polskie przedszkola. Maskotka z gry Poppy Playtime cieszy się rosnącą popularnością wśród najmłodszych. Pojawią się głosy, które krytykują najnowszą modę.
Huggy Wuggy to jedna z postaci, którą spotkamy w grze Poppy Playtime. Dzieło niezależnego studia MOB Games jest pierwszoosobową grą z gatunku survival-horror. Ciężki, mroczny klimat oraz trzymając w napięciu eksploracja to wizytówka tego gatunku. Czytając komentarze w sieci, można jednak wywnioskować, że gracze różnią się w kwestii odbioru tej kreatury; niektórych autentycznie przeraża, a niektórych bawi.
Ostatecznie skomercjalizowano postać i Huggy Wuggy może zagościć w naszym domu, w wersji fizycznej. Maskotka jest specyficzna, zupełnie jak pierwowzór. Miły pluszak z ostrymi kłami i niepokojącym "spojrzeniem". Te cechy, z jakiegoś powodu, nie odstraszają konsumentów. W sieci można bez problemu znaleźć sprzedawcę, który oferuje ten produkt. Jest popyt, jest podaż.
Pojawią się również sceptyczne głosy. Obecnie w sieci toczy się gorąca dyskusja, a wszystko za sprawą przedszkola "Przystań Elfów", którego pracownicy opublikowali w mediach społecznościowych specjalny apel do rodziców, przestrzegający przed Huggy Buggy.
Jeden z opiekunów znalazł pluszaka na półce w szatni przedszkolaków, co skłoniło do publikacji załączonego wyżej apelu. Wątek posiada 5 tysięcy komentarzy i w zasadzie znajdziemy tam cały wachlarz opinii. Niektórzy internauci zwracają uwagę na to, że gdyby nie ten apel, to o istnieniu tej maskotki wielu rodziców by nie wiedziało.
Sebastian Barysz, dziennikarz Polygamii