Trailer Ja, Inkwizytor ukazuje fragmenty polskiej gry
Polska gra na motywach Cyklu Inkwizytorskiego Jacka Piekary? Brzmi intrygująco.
24.05.2022 | aktual.: 01.06.2022 11:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jacek Piekara to znany polski pisarz fantasy, a tworzony przez niego Cykl Inkwizytorski został doceniony przez szerokie grono czytelników. Warto przypomnieć również fakt, że Jacek Piekara pisał dla czasopism poświęconych tematyce gier, jak chociażby Gambler czy Click. Nabiera to na znaczeniu właśnie teraz, gdy jego twórczość ma zostać przeniesiona do świata rozrywki elektronicznej.
Ja, Inkwizytor ma pierwszy trailer z gameplayem
Mordimer Madderdin jest głównym bohaterem Cyklu Inkwizytorskiego. To utalentowany człowiek, który zdobył licencję inkwizytorską i stał się bardzo skuteczny w swym fachu. Trzeba podkreślić, że do istotnych narzędzi jego pracy zalicza się zadawanie cierpienia, a według zapowiedzi twórców gry Ja, Inkwizytor w tytule nie powinno zabraknąć brutalnych scen.
Pierwszy zwiastun pojawił się rok temu (26 maja 2021) i była to wyłącznie animacja CGI, bez jakichkolwiek fragmentów rozgrywki. Teraz gracze mogą nacieszyć oczy zupełnie nowym pokazem, w którym nie zabrakło odrobiny gameplayu. Niestety są to wyjątkowo krótkie urywki, lecz da się w nich dostrzec np. miejskie życie, walkę na miecze, a nawet… pradawne zło!
Możliwość wcielenia się w Mordimera Madderdina gracze dostaną pierwszy raz w historii. Przy okazji warto zwrócić uwagę na to, że I, The Inquisitor przedstawia alternatywną wizję świata, w której Jezus nie umarł na krzyżu. Zamiast tego zabrał się za szerzenie kary dla niewiernych, a po upływie 1500 lat jego Święte Oficjum wciąż rządzi światem.
W informacji prasowej podano, że nad I, The Inquisitor w The Dust pracuje ponad 30 ludzi. Są to między innymi osoby mające doświadczenie z takich projektów, jak Dying Light 2 czy Cyberpunk. Na koniec zostawiam fragment wypowiedzi Jakuba Wolffa, CEO The Dust, który ma pozytywne nastawienie do aktualnie trwających prac.
Marcin Hołowacz, dziennikarz Polygamii