Euro 2000
Kibice piłkarscy emocjonują się rozgrywanymi właśnie mistrzostwami Europy w piłce nożnej Euro 2000. Firma EA Sports, autorka słynnej wśród graczy komputerowych serii FIFA, postanowiła w związku z tym wykorzystać koniunkturę i oto na rynku pojawił się jej najnowszy produkt: gra „Euro 2000”.
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:00
Euro 2000
Marcin Rotkiewicz
Kibice piłkarscy emocjonują się rozgrywanymi właśnie mistrzostwami Europy w piłce nożnej Euro 2000. Firma EA Sports, autorka słynnej wśród graczy komputerowych serii FIFA, postanowiła w związku z tym wykorzystać koniunkturę i oto na rynku pojawił się jej najnowszy produkt: gra „Euro 2000”.
Stratedzy firmy wyszli z założenia, iż nie ma nic przyjemniejszego, niż rozegrać na ekranie komputera mecz, który w rzeczywistości można zobaczyć w telewizji np. za godzinę albo który właśnie się skończył - i mamy szansę spróbować zmienić w wirtualnym świecie to, co wydarzyło się na boiskach Holandii i Belgii. Pomysł wypuszczenia komputerowej symulacji mistrzostw Europy jest więc bardzo dobry. Nie zawsze jednak świetne koncepcje mogą doczekać się odpowiedniej realizacji.
„Euro 2000” to zaadoptowana, znana już na rynku, FIFA 2000, dlatego moje uwagi będą dotyczyły również tej gry. Najpierw więc zrobię dla tych, którzy jeszcze jej nie znają, krótkie porównanie FIFA 2000 z jej poprzedniczką FIFA 99. Ta pierwsza, czego można się było spodziewać, ma ulepszoną grafikę. Jednak tylko niektóre pomysły są udane - jak np. ukazanie obrazu boiska tylko z czterech kamer (ale za to z możliwością dokonywania zbliżeń i zmian kąta ich ustawienia). Poprawiono także sposób poruszania się zawodników. Inne zmiany, jak np. wygląd trybun (co jest zresztą mankamentem każdej gry sportowej) czy wygląd twarzy zawodników, które sprawiają wrażenie teatralnie upudrowanych, uznałbym za potknięcia. Szwankuje również dynamika gry - radzę od razu ustawić opcję „game speed” na tryb „fast”. Świetnym pomysłem jest natomiast uproszczenie „klawiszologii” oraz rozszerzenie trybu treningowego o naukę podań, strzałów i rozmaitych piłkarskich zagrań. Tyle krótkiego porównania FIFA 99 z jej młodszą siostrą o numerze 2000 (które zresztą wcale nie wypada zdecydowanie na korzyść tej drugiej).
Co jednak oferują nam programiści z EA Sports w „Euro 2000”? Przede wszystkim udział w tym prestiżowym turnieju. Ale tu pojawia się pierwszy mankament - jeśli nie wybierzemy jako naszej drużyny Holandii albo Belgii (czyli gospodarzy turnieju), to musimy rozpoczynać grę od eliminacji. A w komputerowej symulacji nie muszą one przecież przebiegać tak jak w rzeczywistości. Nie można więc np. zagrać w finałach mistrzostw drużyną angielską, rywalizując z zespołami, które naprawdę przedarły się przez eliminacje Euro 2000. To duże niedociagnięcie. Kolejną jest opcja Classic, dzięki której możemy teoretycznie wziąć udział we wszystkich z dotychczas rozegranych finałów mistrzostw Europy, zaczynając w każdym z nich grę od fazy półfinałowej. Tu jednak czeka nas niespodzianka - żeby wziąć udział w historycznych finałach, należy wygrać Euro 2000! Dlaczego ta opcja nie jest dostępna od razu, pozostaje słodką tajemnicą programistów z EA Sports.
W sumie można więc ocenić grę jako dobrą - dostajemy przecież sprawdzoną FIFA 2000 rozgrywaną w realiach mistrzostw Europy w piłce nożnej, które przykuwają do telewizorów miliony widzów. Jednak niedoróbki Euro 2000 nie pozwalają wystawić jej najwyższej oceny. A szkoda.
Euro 2000
Producent: Electronic Arts
Dystrybutor: IM Group
Minimalne wymagania sprzętowe: PC Pentium 133 MHz,
32 MB RAM
Cena: 111 zł