„Etherlords II": Wojny czarnoksiężników
„Etherlords II” to unikalne połączenie gry strategicznej i role-playing. I chociaż druga część niewiele się różni od pierwszej, pojedynki fantastycznych bohaterów pozostały tak samo widowiskowe i wciągające jak poprzednio.
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:02
„Etherlords II” to unikalne połączenie gry strategicznej i role-playing. I chociaż druga część niewiele się różni od pierwszej, pojedynki fantastycznych bohaterów pozostały tak samo widowiskowe i wciągające jak poprzednio.
Wojny czarnoksiężników
„Etherlords II” to unikalne połączenie gry strategicznej i role-playing. I chociaż druga część niewiele się różni od pierwszej, pojedynki fantastycznych bohaterów pozostały tak samo widowiskowe i wciągające jak poprzednio
„Etherlords II” wymyka się łatwym klasyfikacjom. Na pierwszy rzut oka gra przypomina nieco ładniej wykonane „Heroes of Might and Magic”. Patrzymy „z lotu ptaka” na trójwymiarową mapę, po której przesuwa się miniaturowa postać naszego bohatera-czarnoksiężnika. Ta część gry jest bardzo prosta - nie władamy żadnymi miastami ani zamkami, nie przewodzimy licznym armiom (w odróżnieniu od „Etherlords” w „Etherlords II” kierujemy tylko jednym bohaterem) i nie produkujemy jednostek wojskowych. Mapy wyglądają bardzo ładnie i różnorodnie, ale tak naprawdę są jedynie kolorowymi labiryntami, w których autorzy umieścili licznych przeciwników i trochę obiektów wspomagających naszego herosa, takich jak np. chatki, w których można kupować nowe czary w zamian za drogie kamienie zebrane w okolicy albo generatory, które roztaczają wokół siebie aurę, która obdarza bohatera darmowym czarem ochronnym. W trakcie wędrówki oglądamy konwersacje bohatera z innymi napotkanymi postaciami i proste animowane scenki pokazujące, w którym kierunku toczy się akcja. Większość poziomów jest liniowa, a całe zadanie gracza sprowadza się do wędrówki od punktu A do punktu B oraz, oczywiście, pokonaniu licznych przeciwników, którzy zamierzają mu w tym przeszkodzić.
Brzmi zachęcająco? Nie bardzo, prawda? Bo też główna siła „Etherlords II” jest nie tyle w wątłej fabule i niezbyt rozbudowanych elementach gry fabularnej (role-playing), ile w wyrafinowanym systemie walki. Słowo „walka” nie oddaje jednak dobrze istoty sprawy - chodzi tutaj o wielkie, widowiskowe pojedynki czarnoksiężników, które będą stanowić wyzwanie dla każdego komputerowego stratega.
Kiedy napotkamy przeciwnika, przenosimy się na pole walki - wspaniale narysowaną arenę, w której oglądamy pojedynek pokazany w ślicznej trójwymiarowej grafice. Bohaterowie stoją naprzeciw siebie. Nie walczą jednak sami - przywołują tylko potwory i rzucają zaklęcia, które mają zniszczyć przeciwnika (tj. odebrać mu wszystkie „punkty życia”). Każdy z potworów ma wskaźnik siły pokazujący, ile punktów życia może odebrać przeciwnikowi w czasie jednego ataku oraz własne „punkty życia”. Poszczególne typy stworów mają też swoje własne cechy - np. potwory latające mogą blokować tylko inne latające stworzenia. Potwory z określonych „rodzin” wspomagają się wzajemnie - np. wystawienie pszczoły-robotnicy sprawia, że siła pszczół-wojowników wzrasta o jeden punkt.
Przeciwnicy wykonują ruchy na przemian: rzucają zaklęcia, wydają stworom rozkaz ataku, a potem nakazują podwładnym blokowanie ataków wroga (żołnierze maga zasłaniają go własnym ciałem).
Rzucenie każdego z kilkuset zaklęć - np. błyskawicy, która zabiera dowolnie wybranej postaci punkt życia, albo huraganu, który zabija potwory latające - wymaga zużycia eteru, czyli swojego rodzaju energii magicznej. Na początku każdej walki czarnoksiężnicy mają po jednym punkcie eteru. W każdej kolejnej rundzie zyskują jednak dodatkowe, aż do osiągnięcia pułapu wyznaczonego przez ich poziom doświadczenia. Po zakończeniu każdej tury zużyty eter odnawia się. Specjalne zaklęcia pozwalają np. zyskiwać dodatkowe „kanały eteru", zabierać lub niszczyć punkty eteru przeciwnika, wreszcie zyskiwać je w niekonwencjonalny sposób. Jedno z moich ulubionych zaklęć pozwala na zdobycie dwóch punktów eteru po przywołaniu przez dowolnego maga na arenę nowego potwora. Umożliwia to szybkie wystawienie bardzo dużej armii i zmiażdżenie przeciwnika dzięki przewadze liczebnej.
O strategiach walki w „Etherlords II” można napisać całkiem przyzwoitą książkę. Gama możliwości jest naprawdę szeroka. Do wyboru mamy cztery rasy bohaterów, wszystkie z własnymi czarami. Każdy z bohaterów może zebrać skończoną liczbę czarów, a tylko niektórych z nich użyć w konkretnym pojedynku. Dodajmy do tego cały zestaw magicznych przedmiotów, które można znaleźć i które mogą przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę, a także zestaw unikalnych umiejętności bohatera pozwalających mu np. rzucać niektóre zaklęcia bez zużycia eteru Stylów walki jest tak wiele, że nawet najbardziej wytrwałemu graczowi wypróbowanie ich zajmie dziesiątki godzin. I będzie to czas spędzony na dobrej zabawie.
„Etherlords II"
Producent: Nival
Dystrybutor: CD Projekt
Minimalne wymagania: PC Pentium III 500 MHz, 128MB RAM, akcelerator grafiki trójwymiarowej
Cena: 29 zł