Egipt
Egipt: Przepowiednia Heliopolis ukazał się w najnowszej serii CD-Projektu, "Extra Klasyka”. Nakładem tejże kolekcji, ukażą się niebawem takie klasyki, jak Settlers 1 i 2, Destruction Derby 2 czy niedawne nowości Devil Inside i Faust. Każda gra serii, to wydatek rzędu 20-30 PLN. W zamian otrzymamy pełną wersję programu, oryginalne tłumaczenie na język polski, estetyczne opakowanie DVD oraz gwarancję dobrej zabawy przy wypróbowanych tytułach.
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:09
Egipt
Tomasz Gawryluk
Egipt: Przepowiednia Heliopolis ukazał się w najnowszej serii CD-Projektu, "Extra Klasyka”. Nakładem tejże kolekcji, ukażą się niebawem takie klasyki, jak Settlers 1 i 2, Destruction Derby 2 czy niedawne nowości Devil Inside i Faust. Każda gra serii, to wydatek rzędu 20-30 PLN. W zamian otrzymamy pełną wersję programu, oryginalne tłumaczenie na język polski, estetyczne opakowanie DVD oraz gwarancję dobrej zabawy przy wypróbowanych tytułach.
Ale, ale... Egipt czeka na pomoc... Mamy 1350 r. p.n.e., państwo przeżywa okres wielkiego rozkwitu pod rządami Amenofisa III. Heliopolis, miejsce akcji gry, jest jednym z najważniejszych miast ówczesnego Egiptu. Usytuowane na skrzyżowaniu licznych szlaków handlowych, jest ważnym ośrodkiem nauki oraz najważniejszym miejscem kultu boga Re. Harmonię życia burzy jednak groźba epidemii tajemniczej choroby. Wcielamy się w postać młodej kapłanki, Tiffet, która otrzymawszy list od swojego schorowanego ojca, postanawia wyruszyć do Heliopolis i znaleźć antidotum na chorobę. W trakcie poszukiwań, Tiffet odkrywa, że całe zamieszanie nie jest spowodowane wyłącznie kaprysem Matki Natury, a swoje trzy grosze musiał wtrącić zachłanny człekokształtny.
Egipt? Skądś to znam!
Egipt:PH stworzony został przez znaną wszystkim stajnię przygodówek, Cryo. Jak można się domyślić, gra pełnymi garściami czerpie ze swoich poprzedniczek. Egiptowi:PH bardzo blisko jest do Atlantis 2 czy Fausta, a jeśli ktoś grał wcześniej w Pompei: Legenda Wezuwiusza czy Azteców, będzie się czuł jak w domu. Głównym atutem gry jest bardzo dobra rekonstrukcja dawnych światów, oraz encyklopedyczne opracowanie ich historii. Gra daje użytkownikowi namiastkę klimatu dawnej epoki. Mamy możliwość zwiedzenia starożytnego miasta, obejrzenia licznych, autentycznych budowli i poznania starożytnej kultury. Wydaje się, że cała "zakaźna” intryga jest tylko pretekstem do zachwycania się efektem współpracy archeologów i informatyków. Egipt: PH graficznie może nie rzuca na kolana, ale i nie kompromituje. Na potrzeby gry ponownie użyto silnika 3dOmni. Większość elementów świata jest trójwymiarowa. Postacie wyglądają ładnie i naturalnie, jednak jest ich niedużo. Z czasem poczujecie się jak samotny gość w zamkniętym muzeum. Budynki są monotonne i jednobarwne, ale tak rzeczywiście one wyglądały. Grafika oparta jest na silniku 3d Omni o predefiniowanych ścieżkach. Nie możemy swobodnie poruszać się po mapie. Idziemy tam, gdzie autor gry nam pozwoli. Czasem bywa to irytujące. Widząc przed sobą szeroką ulicę czy drzwi do budynku, nie mamy możliwości udania się w ich kierunku. Oczywisty zamach na naszą wolność. Mamy za to pełną swobodę obrotu naszego bohatera o 360 stopi, co oczywiście sprzyja zwiedzaniu...
Łamigłówki
Przygodówka bez zagadek, jest jak Olisadebe bez piłki, jak Rudy bez Szarika czy też jak dziewczyna bez... co ja piszę! Jest nudnym komiksem. Egipt:PH oferuje kilkanaście łamigłówek do rozwiązania. Najczęstsze to oczywiście odszukaj-przenieś-użyj. Pomiędzy nimi, przytrafią się gry logiczne, jak przyporządkowywanie symboli do bóstw, czy łączenie różnych elementów, by dały inny. Brakuje tu alternatywnych dialogów, tzn. możliwości wyboru o czym będziemy rozmawiać z napotkaną osobą. Zawsze druga postać ma do wygłoszenia swój monolog, my swój i kolejny etap gry zamknięty.
Liniowość
System nawigacyjny wkomponowano w klimat gry. Dopiero po kilku chwilach odnalazłem przycisk "Exit”, którym okazał się być chrząszcz! System poruszania postacią jest frustrująco powolny. By dostać się z jednego miejsca do drugiego, trzeba stracić kilka minut i kilkanaście pustych kliknięć. Gra polega głównie na przemieszczeniu się z jednego końca mapy na drugi i z powrotem. I jeszcze to wszędobylskie uczucie pustki...
Kupić czy nie?
Dylemat pogłębiają 2 fakty: cena i rok wydania. 19,90 PLN to nie dużo. Z drugiej jednak strony, gra ma swój wiek, i ci, którzy grali w Baldurs Gate czy Fallouta nawet nie spojrzą w jej kierunku. Ja osobiście zachęcam do kupna. Największą zaletą gry jest walor edukacyjny. Świetnie nadaje się ona na prezent lub jako podręcznik, zwłaszcza dla młodszych użytkowników. A na pewno powinniście w nią pograć, jeśli dysponujecie słabszą konfiguracją sprzętową. Gra hula przyzwoicie na Pentiumie 233. Będziecie zachwyceni jej walorami (dodaj do oceny 1 punkt).