Earth and Beyond
Otacza Was szara, nudna rzeczywistość? Marzycie o badaniu wszechświata i lotach kosmicznych? Uwielbiacie Gwiezdne Wojny, Star Treka czy Babilon 5? Jeśli tak, już niedługo spełnią się Wasze marzenia. Za niespełna pół roku będziecie mogli zasiąść za sterami statku kosmicznego i wyruszyć w nieznane, by wśród gwiazd poszukać swojego przeznaczenia. Trwają bowiem prace nad najnowszym projektem Westwood Studios: Earth and Beyond.
18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:01
Earth and Beyond
Madmortigan
Otacza Was szara, nudna rzeczywistość? Marzycie o badaniu wszechświata i lotach kosmicznych? Uwielbiacie Gwiezdne Wojny, Star Treka czy Babilon 5? Jeśli tak, już niedługo spełnią się Wasze marzenia. Za niespełna pół roku będziecie mogli zasiąść za sterami statku kosmicznego i wyruszyć w nieznane, by wśród gwiazd poszukać swojego przeznaczenia. Trwają bowiem prace nad najnowszym projektem Westwood Studios: Earth and Beyond.
Pojawienie się Earth and Beyond jesienią bieżącego roku ma zwiastować nadejście nowej ery gier komputerowych. Twórcy deklarują, że wszystko, co zaprezentowały EverQuest, Ultima Online i Merridian 59, najlepsze do tej pory gry online, będzie niczym w porównaniu z możliwościami ich nowego produktu.Przed nami rozpościerać się będzie cały wszechświat, dane nam będzie dotrzeć tam, gdzie nikt jeszcze nie dotarł. Będziemy przemierzać nieskończone przestrzenie uniwersum. Napotkamy ruiny starożytnych cywilizacji, planety zamieszkałe przez obce rasy oraz wielu innych, podobnych nam, graczy, którzy zaludniają wszechświat i tchną w niego prawdziwe życie.
Sokół Milenium, Enterprise czy Nostromo?
Ale o co tak naprawdę będzie chodziło? Twórcy gry mówią, że cel będzie prozaiczny: zdobycie władzy w galaktyce. Nie wydaje się to nazbyt oryginalne i zapewne nie wzbudziłoby większego zainteresowania, gdyby nie to, że autorzy obiecują niezwykle szeroki zestaw środków, dzięki którym będziemy mogli ten cel osiągnąć. Bogactwo możliwości ma dawać każdemu równe szanse. Niezależnie od tego, czy drzemie w nas dusza wojownika, handlarza czy odkrywcy, mamy szansę zwyciężyć. W tym wszechświecie wszystko ma być możliwe, choć autorzy nie precyzują, jak będzie to wyglądało w praktyce. Rozwój gry w dużej mierze ma zależeć od naszej inwencji i pomysłowości. Nic nie będzie tutaj z góry narzucone. To właśnie my mamy możliwość dowolnego kreowania świata i wraz z innym graczami podejmujemy decyzje o łączeniu się w różne gildie, organizacje, konsorcja, a nawet grupy przestępcze.Wyznacznikiem naszej pozycji w tym wirtualnym wszechświecie będzie, oprócz stanu konta, przede wszystkim statek, który będziemy mogli dowolnie zaprojektować w zależności od osobistych potrzeb i preferencji. Earth and Beyond będzie więc w założeniach bardzo podobna do X-Beyond the Frontier, jednakże jej skala i rozmach ma znacznie przewyższać wszystko, co do tej pory mogliśmy zobaczyć w podobnych grach. Wszystko, każdy istotny dla gracza szczegół, będzie bogatsze, większe i bardziej różnorodne: statki, planety, towary, obce cywilizacje.
Wszystko pięknie, więc gdzie tkwi haczyk?
Wszystko to zbyt piękne, aby było prawdziwe, pomyślicie może. I... będziecie mieli rację. Earth and Beyond należy do powstającej dopiero kategorii gier określanych jako Massive Online Multiplayer (MOM) Oznacza to, że nie wystarczy już bardzo dobry komputer. Potrzebny jest jeszcze bardzo szybki, nawet jak na zachodnie warunki, dostęp do Internetu. Nie bez znaczenia pozostają również dodatkowe koszty. Nie mam tu na myśli ceny połączeń internetowych, lecz miesięczne opłaty pobierane od twórców za możliwość grania w Earth and Beyond, których wysokość do tej pory pozostaje nieznana. Wszystko to czyni grę raczej mało atrakcyjną dla polskich graczy, choć nie da się wykluczyć, że znajdą się osoby, które, nie bacząc na sprawy finansowe, dadzą się skusić i oczarować Earth and Beyond.