EA rezygnuje z Online Passów
Sprawdziłem w dwóch kalendarzach i naprawdę nie mamy dziś pierwszego kwietnia. Czyli to nie żarty.
Online Pass to jeden z kontrowersyjnych wynalazków tej generacji. Wymyśliło go EA. Sieciowa przepustka po raz pierwszy pojawiła się w Tiger Woods PGA Tour 11 w 2010 roku. Kupujący nową grę w sklepie otrzymywali kod, umożliwiający zabawę w multiplayerze. Jeśli grę nabyliśmy z "drugiej ręki" tryby sieciowe były niedostępne do momentu wykupienia sieciowej przepustki.
EA tłumaczyło, że chodzi przede wszystkim o koszty infrastruktury sieciowej, którą trzeba utrzymywać gdy w obiegu krążą używane gry, z których wydawca nie dostaje ani złotówki. Nie przeszkadzało to jednak EA regularnie wyłączać serwerów sieciowych starych gier. Kody pojawiały się nawet w grach, które multiplayera nie posiadały, blokując w używanych kopiach dostęp do jakiegoś trybu czy misji.
Pomysł Online Passów podchwycili inni wydawcy. Gracze protestowali, ale na niewiele się to zdało. Aż do dzisiaj. John Reseburg z EA poinformował, że firma odchodzi od pomysłu sieciowych przepustek i żadna nowa gra EA nie będzie już zawierała takiego kodu.
Wielu graczom nie podobał się ten pomysł. Postanowiliśmy posłuchać ich głosów i zrezygnować z niego. Czyli EA, które wymyśliło całą sprawę wycofuje się z własnych pomysłów. Dlaczego dopiero teraz? Może dlatego, że u sterów firmy nie ma już Johna Riccitiello. Ciekawe, co zrobią inni wydawcy.
źródło: Venture Beat
Maciej Kowalik