EA nie znalazło nowej żyły złota

Sieciowe przepustki w grach przyniosły firmie przychody w granicach 10 czy 15 milionów dolarów. Ale...

marcindmjqtx

No właśnie, przepustki nie miały być przecież źródłem wielkich zarobków, a sposobem na wyciągnięcie 10 dolarów od każdego, kto kupił używaną grę i chciał skorzystać z jej trybów sieciowych. Eric Brown z Electronic Arts może więc nie skakać pod sufit z powodu tych kilkunastu milionów, ale fakt jest taki, że firma zarobiła.

Osobiście nie uznaję sieciowych przepustek za manifestację czystego zła, ale to chyba dobrze, że wpływy z nich nie są szczególnie duże. Wydawcom mogłyby przyjść do głowy dziwniejsze pomysły...

[via Gamasutra]

Maciej Kowalik

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.