Dziś smutny dzień dla kinematografii. Uwe Boll kończy z robieniem filmów
Niespecjalnie mi go szkoda, bo światowe kino i tak niewiele, o ile cokolwiek, na tym straci.
Uwe Boll, człowiek orkiestra. Krytyk kulinarny, znawca win, kucharz, youtuber, komentator bieżących wydarzeń na świecie. Zapewne też znawca kobiet, miłośnik szybkich samochodów i coach. Dziś wszelkiej maści "trenerzy życia" są niezwykle popularni. No i oczywiście reżyser.
Uwe Boll Reviews: Taste of Thailand Restaurant
Na jego koncie jest ponad 30 filmów, jednak najbardziej zasłynął ekranizacjami popularnych gier wideo. I tym, że wszystkie były, delikatnie mówiąc, gniotami. "Alone in the Dark: Wyspa Cienia", "Postal", trzy części "BloodRayne", "Dungeon Siege: W imię króla" i "Far Cry" to jego reżyserski dorobek jeśli chodzi o właśnie gry wideo.
Był też cztery razy nominowany do prestiżowej nagrody Złotej Maliny. W 2006 roku za najgorszego reżysera ("Alone in the Dark"), w 2007 za to samo, tyle że przy "BloodRayne" i w 2009 za najgorszego aktora drugoplanowego ("Postal") oraz ponownie najgorszego reżysera ("Postal" i "Dungeon Siege"). W tym ostatnim przypadku nagrodę otrzymał.
Postal - Trailer
Rok 2016 to premiera kolejnego filmu, "Rampage: President Down", który okazał się takim hitem, że od razu trafił na DVD. Podobnie zresztą jak poprzednie produkcje Bolla. W planach była jeszcze druga część "Postala", na którą reżyser próbował zebrać pieniądze na Kickstarterze. Z jakiegoś powodu mu się nie powiodło, o czym nie omieszkał poinformować świata, dając jednocześnie do zrozumienia, gdzie ma zbiórki społecznościowe.
fuck you all
W tym roku miał powstać jeszcze jeden film Bolla, "12 Hours", ale jeśli wierzyć temu, co powiedział w wywiadzie dla serwisu Toronto Metro, nic takiego nie będzie miało miejsca. Panie i panowie, Uwe Boll oficjalnie kończy z kręceniem filmów!
Mówi w wywiadzie, a potem nieco konkretniej tłumaczy, skąd taka decyzja:
Warto w tym miejscu dodać, że Boll od 2005 roku sam finansuje swoje produkcje. Głównie dlatego, że nikt nie chciał już dawać mu pieniędzy. Przy okazji pokazał też swoje podejście do samych gier wideo, choć przynajmniej - w odróżnieniu od Sapkowskiego - nie twierdzi uparcie, że nic mu nie dały.
Nie powiem, żebym jakoś specjalnie żałował czy tęsknił za Bollem. Lubię od czasu do czasu obejrzeć słaby film, ale musi on być specyficznie nakręcony, to znaczy z pełną świadomością tego, że robi się szmirę. Dlatego na przykład lubię wytwórnię Troma, która doskonale zna swoje miejsce. Uwe natomiast... On naprawdę traktował to poważnie.
Bloodrayne: The Third Reich: Official Trailer
A skoro już przy filmowych adaptacjach gier jesteśmy, to warto wspomnieć, że 2016 rok był pod tym kątem całkiem udany. "Angry Birds" okazał się bardzo fajnym filmem, a "Warcraft: Początek" nie tylko nie wyszedł tak źle, jak niektórzy się spodziewali (choć do genialnego sporo zabrakło), ale też osiągnął kasowy sukces.
W grudniu czeka nas też "Assassin's Creed" Justina Kurzela z Michaelem Fassbenderem w roli głównej. Choć akurat w tym przypadku nastawiony jestem sceptycznie, szczególnie że adaptacja ma skupiać się na teraźniejszości, a nie na tym, co w serii jest fajne, czyli całej otoczce historycznej.
Assassin’s Creed Official Trailer 2 (2016) - Michael Fassbender Movie
Zresztą nie tylko produkcje bazujące na konkretnych grach okazały się udane, bo równie ciekawe były filmy w jakis sposób do gier wideo nawiązujące. "Hardcore Henry", przez Pawła określony mianem "dwugodzinnej cutsceny w trybie FPP" to również bardzo dobry film, a polski "Kamper" pozytywnie zaskoczył nie prezentując nam kolejnego, stereotypowego obrazu gracza.
Bartosz Stodolny