Dwóch i Ten Trzeci #17 - Bartłomiej Rozbicki. Czy gry mobilne to przyszłość branży?

Dwóch i Ten Trzeci #17 - Bartłomiej Rozbicki. Czy gry mobilne to przyszłość branży?
marcindmjqtx

27.09.2015 18:00, aktual.: 21.12.2015 12:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przedsiębiorca, grafik, gracz, specjalista od marketingu, szef ATGames. Po drodze zdarzyło mu się stworzyć Puzzle Crafta - jedną z najbardziej udanych i znanych gier mobilnych z Polski.

W ciągu prawie godzinnej rozmowy spoglądamy wspólnie na bogatą karierę Bartka, który to mimo że od dziecka zafascynowany grami, zaczynał poza branżą gier, i analizujemy gry wyprodukowane przez jego studio ATGames - przede wszystkim Puzzle Crafta. Czy ATGames zainkasowało miliardy na tej świetnej grze mobilnej, tak jak może się niektórym wydawać? Jaką filozofię tworzenia gier wyznaje studio? Jak wygląda proces produkcyjny w firmie Bartka? Czy jego zdaniem w rynku gier przenośnych wciąż drzemie potencjał? To tylko niektóre z pytań, na które odpowiedzi usłyszycie w dzisiejszym odcinku.

Jeśli chcielibyście usłyszeć w podcaście konkretną osobę - twórcę gier, dziennikarza growego, przedstawiciela studia, e-sportowca czy kogokolwiek z branży gier - dajcie znać. Ewentualnie pytania do niej również będą mile widziane.

Chcecie być na bieżąco ze wszystkim, co dzieje się wokół naszego podcastu? Nic prostszego, wystarczy polubić nasz profil na Facebooku i zasubskrybować nasz kanał na YouTube. Chcielibyście skontaktować się z nami mailowo? Piszcie na: dwochitentrzeci@gmail.com

[Źródło: -Dziadziejesz na starość Henry. Będziesz okropnym staruszkiem. Nikt Cię nieee... Koperta? -Czyżby ktoś w końcu zdecydował się dać nam łapówkę? - pierwszy raz tego dnia podniósł brwi w pytającym geście. -Ha! I bet! Zaraz sprawdzę - podniósł kopertę, podszedł do biurka i prześwietlił lampką - Nie, to jakiś list. Cholera, czemu nikt nie próbuje przekupić Dyżurnych Inżynierów Miasta? Przymykalibyśmy oko, jeżeli coś by nie działało - w ręku trzymał już nóż, którym zamierzał otworzyć przesyłkę... - Henry, ty to zrób. Przeszło mi przez myśl, że to może być wąglik albo inna patologia. Ja jestem za młody. Nawet nie miałem jeszcze dziewczyny. Jak umrę, to przynajmniej dwóch staruszków nie dostanie kiedyś emerytury. -Nie wiem czy mimo wszystko nie oddałbyś społeczeństwu przysługi. A jeżeli nie jemu, to mi na pewno. -Ha ha. Bierz i otwieraj albo po następną kawę sam przemieścisz swoje cztery litery na drugi koniec piętra - czy sytuacja naprawdę była tak napięta, że musiał użyć tej ostatecznej groźby? Henry wolał nie ryzykować, wiedział że zabawa się właśnie skończyła -Nie zrobiłbyś tego -Chcesz sprawdzić? -Dawaj ten list frajerze - Frank rzucił mu kopertę na biurko, nóż raczył już podać. Nie chciał sprawdzać refleksu Henrego, który nieuchronnie zmierzał w kierunku kryzysu wieku średniego. Tak, tak, przecież kupno motoru i skórzanej kurtki o niczym nie świadczy. Musiał pomyśleć o czymś innym, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Za dużo do tłumaczenie. -List, faktycznie list. Kto mógł nam napisać list? Nie ma na kopercie adresu zwrotnego? - Henry niespodziewanie uratował Franka od długiej rozmowy. -Nie, biała koperta. Ale co tam jest napisane? -Magazyn na Rabowickiej. Hala 4]

Oskar Śniegowski i Adrian Palma

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl