Dwóch i Ten Trzeci #13 - Magdalena Cielecka. "90% gier kopiuje jakiś schemat, który ja już zdążyłam poznać"

To niewątpliwie przełomowy moment w naszej historii. Do naszego wirtualnego studia, po 12 odcinkach, zawitała bowiem pierwsza kobieta. I podzieliła się z nami wieloma interesującymi spostrzeżeniami.

Dwóch i Ten Trzeci #13 - Magdalena Cielecka. "90% gier kopiuje jakiś schemat, który ja już zdążyłam poznać"
marcindmjqtx

09.08.2015 | aktual.: 21.12.2015 12:48

Magdalena Cielecka, bo to o niej mowa, zajmuje jedno z ważniejszych stanowisk w polskim studiu Artifex Mundi i sprawdza się w swej roli znakomicie. Swoją przygodę z branżą gier wideo zaczęła relatywnie niedawno i o gamedevie, w przeciwieństwie do większości naszych gości, wcale nie marzyła od lat. Obecnie czerpie jednak wielką satysfakcję z bycia producentem, a jednocześnie rozwija się na polu akademickim, badając gry wideo, szczególnie przygodówki, pod wieloma kątami, a także biorąc udział w licznych konferencjach i festiwalach branżowych (w tym jako juror) oraz prowadząc na YouTube'ie chwilowo zawieszoną ludovlogię.

Jako że jest to pierwsza kobieta, z którą mieliśmy przyjemność rozmawiać w ramach Dwóch i Tego Trzeciego (czy raczej, w tym przypadku, Tej Trzeciej), nie mogło zabraknąć gorącego wątku zaangażowania kobiet w branżę gier oraz ich przedstawienia w samych grach wideo. Jaki jest pogląd Magdy na tę i inne, ważkie sprawy? Kliknijcie "play" poniżej albo pobierzcie podcast i przekonajcie się sami.

Jeśli chcielibyście usłyszeć w podcaście konkretną osobę - twórcę gier, dziennikarza growego, przedstawiciela studia, e-sportowca czy kogokolwiek z branży gier - dajcie znać. Ewentualnie pytania do niej również będą mile widziane.

Chcecie być na bieżąco ze wszystkim, co dzieje się wokół naszego podcastu? Nic prostszego, wystarczy polubić nasz profil na Facebooku i zasubskrybować nasz kanał na YouTube. Chcielibyście skontaktować się z nami mailowo? Piszcie na: dwochitentrzeci@gmail.com

[Skwar był nie do zniesienia. Żar lał się z nieba niczym woda z hydrantu, na którym ktoś postanowił wytracić prędkość swojego samochodu. Nawet cień wydawał się poddać walkę z upałem i przyłączyć się do słońca, skoro nie może z nim wygrać. Leżąc na środku pokoju i licząc obroty wielkiego wentylatora wpadłem na pomysł. Wyszedłem na dwór, złapałem w rękę węża i zacząłem lać wodę w powietrze tworząc swego rodzaju kurtynę wodną. Naturalnie od razu zaczęła pojawiać się tęcza. Coś jednak było z nią nie tak, bo zamiast tworzyć dobrze znany łuk, jej kolory ułożyły się w adres bit.ly/1MaPEaC. To był znak. Teraz to wiem.]

Oskar Śniegowski i Adrian Palma

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.