Dwóch byłych pracowników MachineGames utworzyło własne studio

A nazywa się Bad Yolk. Pracowali przy serii Wolfenstein a teraz chcą stworzyć firmę, w której crunch nie istnieje.

Dwóch byłych pracowników MachineGames utworzyło własne studio
Tatiana Kowalczyk
2

Zachwiana równowaga między pracą a życiem prywatnym to powszechny problem w branży gier, o czym przekonuje się zdecydowana większość deweloperów. Jedni są zdiagnozowani z zespołem stresu pourazowego, inni – wbrew temu, co mówi Kojima, że tworzenie gier battle royale jest „proste” – pracują nieustannie nad aktualizacjami, dosłownie się zarzynając miesiąc w miesiąc.

Obraz

Nie inaczej było w przypadku studia MachineGames, które również nie było najzdrowszym środowiskiem pracy. Dlatego też dwóch byłych pracowników studia postanowiło, że stworzą własny zespół, w którym chcą tego uniknąć. Szwedzkie Bad Yolk zostało założone przez Michaela Paixao i Joela Jonssona, dwóch byłych artystów technicznych w MachineGames. Mają na swoim koncie pracę nad takimi seriami jak Gears of War, Chronicles of Riddick i The Division.

Ich głównym celem jest stworzenie studia, które nie będzie zmuszało pracowników do pracy po godzinach. Co więcej – oferują sześć godzin pracy dziennie zamiast ośmiu. Jeśli chodzi o to, co jest dla nich ważne, wymieniają: „zdrowie pracownika, szczęście pracownika i na samym końcu gra – właśnie w tej kolejności”. Michael Paixao powiedział:

Obraz

Jeśli chodzi o to, jaką grę teraz chcą stworzyć – tego jeszcze nie wiemy. Wiemy natomiast, że droga do założenia studia nie była usłana różami. Paixao opowiedział w kolejnym wywiadzie dla Gamesindustry.biz, że w międzyczasie musieli się uporać z pozwem sądowym od Zenimax Media. Sprawa wzięła się stąd, że w kontraktach pracowników MachineGames jest zapis, zgodnie z którym nie można zatrudniać w jakiejkolwiek formie deweloperów kiedykolwiek pracujących dla studia. Oczywiście to uniemożliwiało im podjęcie ewentualnej współpracy z Bad Yolk.

Koniec końców sprawa zaszła bardzo daleko, pomimo że w szwedzkim prawie tego typu pozwy są szybko zamykane. Ostateczny werdykt był korzystny dla młodego studia, umożliwiając im zatrudnianie kolegów z MachineGames. W efekcie naniesiono też zmianę do szwedzkiego prawa pracy.

Paixao dodał:

Wyjawił też, że zmiana była dla niego naprawdę konieczna i że warunki pracy w MachineGames odbijały się na nim bardzo mocno, co w dużej mierze przyczyniło się do decyzji o odejściu.

Tatiana Kowalczyk

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne