Dwie najwyżej oceniane produkcje tego roku należą do Nintendo
Trzy, jeśli liczymy tę "słabszą" wersję Zeldy. W pierwszej dziesiątce znajdziemy również przeportowane Mario Kart. Mają dobry rok.
Znacie już moją opinię na temat Super Mario Odyssey, naszą recenzję możecie przeczytać od wczoraj. Osobiście jednak nie ukrywam zaskoczenia, że reszta świata również w podobnym stopniu zakochała się w nowych przygodach Wąsatego. To druga premiera Nintendo w tym roku, która zgarnęła na Metacriticu tak dobrą średnią ocen. Ba, "dobrą" - legendarną. Po zebraniu do kupy 67 tekstów wyszła średnia 97/100. Mario otrzymał maksymalne oceny od Giant Bomba, Guardiana, IGN-u, Nintendo Life, GameSpotu, Edge'a (nawet Polygon otarł się o "dziesiątkę"). I z takimi wynikami plasuje się na... trzeciej pozycji najlepiej ocenianych gier w historii, obok GTA V, Super Mario Galaxy, pierwszych Halo lub Metroid Prime. Lepszą średnią mają wyłącznie GTA IV, SoulCalibur, Tony Hawk's Pro Skater 2 i, oczywiście, The Legend of Zelda: Ocarina of Time. Ta ostatnia może się pochwalić wynikiem 99/100.
Przed Nintendo jeszcze jedna istotna premiera, choć dla bardziej określonej grupy odbiorców. Xenoblade Chronicles 2, które spróbuje przywrócić marce dawną wielkość po rozchwianym (choć przecież nadal dobrym) Xenoblade Chronicles X. Japońskie erpegi z postaciami rodem z anime nie jarają jednak już tak wiele osób. Nawet jeśli dzieło Monolith okaże się czymś bliskim legendarnej "jedynki", nie zatrzęsie internetem oraz graczami tak, jak robi to dzisiaj Odyssey.
Xenoblade Chronicles 2 - Nintendo Switch - Nintendo Direct 9.13.2017
Wracając do Wąsatego - nie jest ustalone, że na Switchu nie zobaczymy kolejnej kanonicznej odsłony serii. Yoshiaki Koizumi powiedział przy okazji jednego wywiadu:
No pewnie, że nie. Fantastyczne Galaxy dostało kontynuację na tej samej platformie (Wii). Odyssey poniekąd "wita" Switcha. Dlaczego ewentualna "dwójka" nie miałaby go pożegnać? To tak cudowna pozycja, że małe odcinanie kuponów nikomu by nie przeszkadzało.
Adam Piechota