Dwie agencje wzięły pod lupę ugodę zawartą pomiędzy Riot Games a dyskryminowanymi pracownicami
Twórcy League of Legends mogą być zobligowani do wypłacenia nawet 400 milionów dolarów.
Riot Games przeżywa ostatnio złoty okres, a kolejne zapowiedzi nowych gier w uniwersum League of Legends są powodem radości zarówno dla deweloperów, jak i fanów studia. Studio, które dla graczy było dotychczas obrazem bez skazy nie miało zbyt dobrej opinii zarówno wśród były, jak i obecnych pracownic studia, które były regularnie dyskryminowane przez szefostwo. Cała sprawa zakończyła się jednak szczęśliwie i po batalii sądowej studio miało wypłacić około 1000 kobiet 10 milionów dolarów.
Ugoda została teoretycznie zawarta, ale jak donosi Los Angeles Times, pod lupę wzięła ją rządowa agencja California Department of Fair Employment and Housing, która złożyło zawiadomienie do sądu, z którego wynika, że poszkodowanym kobietom należeć się może aż 400 milionów dolarów. Skąd ta nagła zmiana? Według organizacji, w trakcie procesu doszło do szeregu błędów ze strony prawników pokrzywdzonych, którzy nie dopełnili wszystkich swoich powinności. Mowa również o rażących dysproporcjach w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn w Riocie.
Prawnicy oraz przedstawiciele studia zaprzeczają, by doszło do jakichkolwiek nieścisłości w tym temacie. Joe Hixson z Riot Games mówi:
Ten z kolei zajmie się sprawą zaskakująco szybko i już 31 stycznia ma pojawić się decyzja w kwestii sugestii Division of Labor Standards Enforcement. A kilka dni później (3 lutego) pojawi się decyzja w sprawie wniosku California Department of Fair Employment and Housing. Na pełną opinię sądu w sprawie ugody będziemy musieli poczekać jakiś czas, ale pojawi się ona prędzej niż później.
Bartek Witoszka