„Drogowe mapy 2004”: Najkrótsza droga do celu
Po co komu komputerowa mapa samochodowa? Kto poza menedżerami zabiera w podróż notebooka? A jednak taka mapa może się przydać
31.01.2004 | aktual.: 08.01.2016 12:53
Po co komu komputerowa mapa samochodowa? Kto poza menedżerami zabiera w podróż notebooka? A jednak taka mapa może się przydać
Po co komu komputerowa mapa samochodowa? Kto poza menedżerami zabiera w podróż notebooka? A jednak taka mapa może się przydać
„Drogowa Mapa Polski 2004” i „Drogowa Mapa Europy 2004” to coś więcej niż klasyczne mapy wektorowe upakowane w formie bitów. Ich największą zaletą jest możliwość wyznaczenia najkrótszej drogi między wskazanymi lokacjami. Komputer nie tylko wyświetli optymalną trasę, lecz także poda odległość oraz szacowany czas przejazdu. Dobrze zdaje testy na logikę. Po zażądaniu wyznaczenia trasy z norweskiego Lillehammer do Herning w Danii program zaproponował, jak najsensowniej zresztą, skorzystanie z połączenia promowego Kristiansand - Hirtshals. W mikroskali także jest nieźle. Można wyznaczyć optymalną trasę przejazdu na mapie miasta. Zakładam przy tym w dobrej woli, że program wykorzystuje informacje o drogach jednokierunkowych, bo proponowane trasy miejskie nie zawsze były najkrótsze.
Bardzo cenne są informacje pomocnicze o wykreślonej trasie. Program precyzyjnie oznacza wszystkie zjazdy z trasy, co docenią zwłaszcza ci kierowcy, którzy zaznali mozołu przebijania się przez zagmatwaną sieć niemieckich autostrad. Program potrafi wskazać atrakcje turystyczne, przy których warto się zatrzymać, tereny widokowe, odcinki płatne. Nie chcemy jechać trasą płatną? Możemy wskazać lokacje, których przy obliczaniu trasy program ma unikać, a także takie, które trasa musi przecinać.
„Drogowa Mapa Europy 2004” uwzględnia 110 tys. miejscowości i plany 212 miast. „Drogowa Mapa Polski 2004” - 52 tys. miejscowości i plany 360 miast. Nie oczekujmy jednak cudów. Na mapach metropolii zaznaczono tylko ważniejsze drogi. Jakikolwiek uproszczony plan miasta rozdawany w informacyjnych punktach turystycznych w krajach cywilizowanych jest o niebo bogatszy w informacje. Z drugiej strony trudno czynić z tego zarzut. Miasta są po prostu potraktowane jako punkty przelotowe, a do tego mapy schematyczne są zupełnie wystarczające.
Ciekawą funkcją jest wyszukiwanie konkretnych miast, ulic, dróg, obiektów architektonicznych lub naturalnych, jak rzeki, parki narodowe, góry. Można to zrobić albo wybierając dana lokację z listy, albo wpisując ją w pole wyszukiwarki.
Mapy można oglądać w różnej skali - od zarysu kontynentu lub państwa po zbliżenie planu miasta. W przypadku „Drogowej Mapy Europy 2004” maksymalne powiększenie to 1:7500, podczas gdy „Drogowa Mapa Polski 2004” pozwala nawet na skalę 1:2000. Szkoda, że nie zawsze ma to przełożenie na liczbę wyświetlanych danych. Nie udało mi się zauważyć pod tym względem żadnej różnicy między planem 1:9000 a 1:2000.
Obie mapy mają bazy danych o obiektach turystycznych, ale niespecjalnie imponujące. Przyzwoity, klasyczny papierowy bedeker bije je pod tym względem na głowę (ważąc przy tym znacznie mniej od notebooka). Baza danych „Drogowej Mapy Polski 2004” wydaje się bardziej praktyczna, bo zawarto w niej także adresy kin, muzeów, teatrów, placówek medycznych i administracyjnych, banków, dworców i lokali gastronomicznych.
Jak widać, „Drogowe Mapy” mogą okazać się przydatne, zwłaszcza na etapie planowania podróży, gdy jeszcze nie włożyliśmy kluczyków do stacyjki. Ale czy warto specjalnie dla nich zabierać w drogę komputer? To rzecz dyskusyjna, bo zestaw mapa plus przewodnik w większości sytuacji powinien zupełnie wystarczyć. Jeśli jednak boimy się przeoczyć zjazd z autostrady Berlin - Frankfurt, a służbowy komputer i tak targamy ze sobą, bezpieczniej będzie zainstalować na nim dobry program kartograficzny. „Drogowa Mapa Polski 2004” i „Drogowa Mapa Europy 2004” mogą pomóc w podróży.
„Drogowa Mapa Polski 2004” i „Drogowa Mapa Europy 2004”
Producent: Emapa
Dystrybutor: Play
Wymagania: procesor 266 Mhz, 32 MB RAM, CD-ROM x4
Cena: 19 zł każda