Bethesda po raz kolejny musi walczyć z plotkami o zawieszeniu produkcji Doom 4. Tym razem nieprzyjemnej wiadomości towarzyszył potężny wyciek obrazków rzekomo pochodzących z gry, co mogło nadać jej pozorów wiarygodności. Na szczęście Pete Hines był na posterunku.
Internet lotem turbodoładowanej błyskawicy obiegła wiadomość, że czwarta część serii, która zdefiniowała gatunek FPP nie ujrzy światła dziennego. Dawno już nie słyszeliśmy o niej nic nowego, nie widzieliśmy nawet zwiastunów, które miałyby podtrzymać zainteresowanie grą, będącą w produkcji od 2008 roku. Danie wiary nie było więc takie niedorzeczne, zwłaszcza, że i pod koniec zeszłego roku Bethesda musiała dementować podobne wiadomości. No i jeszcze ta potężna galeria... Czy to może być prawda?
Otóż nie, przynajmniej nie tym razem. Pete Hines z Bethesdy znów został wywołany do tablicy, by powiedzieć cztery wyrazy: "Gra nie została skasowana". I kilka innych:
Kiedy będziemy gotowi, by o niej mówić ją zaprezentować, damy wam wszystkim znać. Czy Doom jeszcze was elektryzuje? Mi ta seria do końca świata będzie kojarzyła się z panicznym strachem i fascynacją, jakie budziły we mnie latające głowy z "dwójki". Ostatnia część równie dobrze mogłaby nie istnieć, więc nie czuję specjalnego podniecenia na myśl o czwórce.
źródło: AllGamesBeta, Joystiq
Maciej Kowalik
