DLSS 3 to rewolucja. Nie było lepszego momentu na zakup nowego sprzętu
Wraz z premierą kart graficznych GeForce serii RTX 40, NVIDIA zaprezentowała technikę DLSS 3. W tym artykule dowiecie się, dlaczego jest tak ona tak ważna i jak sztuczna inteligencja wpływa na jakość rozgrywki. Różnica jest spora.
26.04.2023 | aktual.: 28.04.2023 15:59
Technika NVIDIA DLSS 3 jest dostępna na wszystkich urządzeniach wyposażonych w karty graficzne z serii GeForce RTX 40. Dotyczy to zarówno wersji kart w komputerach stacjonarnych jak i tych umieszczanych w laptopach. Postanowiłem więc sprawdzić jak przenośne komputery najnowszej generacji radzą sobie w grach oraz jaką różnicę robi DLSS 3.
Aby to sprawdzić, potrzebowałem platformy testowej. NVIDIA przysłała mi laptop Gigabyte AORUS 15X ASF z kartą graficzną GeForce RTX 4070 Laptop i procesorem i9-13900HX. Przeprowadziłem testy z dwuminutowym pomiarem liczby wyświetlanych klatek na sekundę bez DLSS, w każdym z dostępnych trybów DLSS oraz w obydwu przypadkach z włączonym Ray Tracingiem. Wszędzie starałem się zmaksymalizować ustawienia. Wyjątkiem była Forza Horizon 5, która ograniczyła mi możliwości ze względu na większe zapotrzebowanie pamięci VRAM.
DLSS 3 - czym właściwie jest i jakie mity krążą w sieci?
Przeglądając ostatnio sieć wpadłem kilkukrotnie na dyskusje odnośnie laptopów wyposażonych w układy z serii RTX 40. Użytkownicy Reddita polecali zakup urządzeń z kartą RTX 3080 Ti, po tym, jak zobaczyli pierwsze benchmarki laptopów z RTX 4070. Jedna rzecz faktycznie przemawiała za tym pierwszym - ilość VRAM (16 GB kontra 8 GB). Inna sprawa, że laptopy z RTX 3080 Ti są o wiele droższe od tych z RTX 4070.
Jednakże w tej dyskusji nie wzięto ani razu pod uwagę techniki DLSS 3, która to dostępna jest w kartach z serii RTX 40, ze względu na wsparcie sprzętowe rdzeni Tensor 4. generacji. Same podzespoły to nie wszystko, a wydajność również nie jest produktem ostatecznym - liczy się także jakość obrazu. A więc dlaczego warto jednak zwracać uwagę na techniki NVIDII? Postaram wam się to wyjaśnić.
DLSS 3 to połączenie trzech elementów - DLSS Super Resolution, NVIDIA Reflex i DLSS Frame Generation. Jeśli w danej grze mamy wprowadzoną obsługę DLSS 3, to automatycznie skorzystamy także z DLSS 2 (DLSS Super Resolution) i NVIDIA Reflex. Z kolei DLSS 2 jest dostępna na kartach RTX 20 i wzwyż. Natomiast z NVIDIA Reflex skorzysta każdy posiadacz karty serii GTX 900 i wszystkich następnych.
Zobacz także
DLSS 3 = Frame Generation, czyli podwajanie klatek niewielkim kosztem
Karty graficzne GeForce RTX z serii 40 posiadają unikalną technikę generowania klatek, która wykorzystuje sztuczną inteligencję. Należy pamiętać, że możemy wykorzystywać samą funkcję Frame Generation bez DLSS 2 i na odwrót. Nazewnictwo bywa trochę mylące, ale w ustawieniach każdej z gier obsługujących DLSS 3 znajdziecie wyraźny podział, więc nie powinno być problemów z jej odnalezieniem. Przykład: Forza Horizon 5.
Jak działa DLSS 3/Frame Generation? Tak jak wcześniej wspomniałem, DLSS 3 łączy elementy DLSS 2 i NVIDIA Reflex. Połączenie tej trójki pozwala nam osiągnąć więcej wyświetlanych klatek na sekundę przy niewielkiej utracie jakości. Możemy ją dostrzec, jeśli znacznie obniżymy FPS, ale podczas rozgrywki artefakty są praktycznie niezauważalne. Naprawdę trzeba wiedzieć, czego szukać, żeby się doszukać.
Podstawowa funkcja upscalera DLSS 3 to zwyczajnie DLSS 2 (DLSS Super Resoulution), którą znajdziemy już w większości gier AAA i wielu, wielu produkcjach (ponad 290 tytułów). Jej zadaniem jest renderowanie obrazów w niższej rozdzielczości niż rozdzielczość ekranu, zwiększając tym samym liczbę klatek na sekundę, a następnie przy pomocy SI wyostrzenie obrazu, aby nie tracił zbytnio na jakości.
Następny krok to nowatorska technologia wykorzystania sztucznej inteligencji znana jako "Optical Multi Frame Generation". Generator ramek przy pomocy Optical Flow Accelerator (element rdzenia Ada Lovelace), analizuje dwa sekwencyjne obrazy w grze, a także wylicza ich dane wektorów ruchów zarówno dla obiektów jak i wszystkich elementów znajdujących się w kadrze.
Te informacje są następnie wykorzystywane do wytworzenia "dodatkowej klatki", która w całości wygenerowana jest przez sztuczną inteligencję i nie jest renderowana przez grę. Efektem jest ogromny wzrost klatek wyświetlanych na sekundę. Dodatkowym efektem jest też znaczne zwiększenie płynności w grach zależnych bardziej od procesora niż GPU. Gry o dużych światach lub wymagających zaawansowanej fizyki są renderowane nawet dwukrotnie szybciej, niż pozwala na to moc obliczeniowa procesora.
Ostatni element DLSS 3 to dobrze znana już wszystkim technologia Reflex. Jej zadaniem jest zachowanie spójności generowanych klatek z responsywnością gry. Klatki generowane przez sztuczną inteligencję nie są renderowane przez grę, co może powodować pewien chaos. NVIDIA Reflex dba o to, aby zachować harmonię pomiędzy GPU i CPU, zmniejszając opóźnienia. Pozwala ominąć klasyczne "wąskie gardła" poprzez integrację z silnikiem gry.
DLSS 3 w praktyce - mierzymy klatki w grach AAA
Funkcja DLSS 3 dopiero wkracza na salony, ale jest już dostępna w ponad 30 grach. Pełną listę możecie znaleźć tutaj. Spośród nich wybrałem pięć gier AAA tak, aby każda z nich miała inną specyfikę. Są nimi: Cyberpunk 2077, Dying Light 2, Forza Horizon 5, Hogwarts Legacy i Wiedźmin: Dziki Gon. W każdej z gier mierzyłem liczbę wyświetlanych klatek w 120 sekundowym przedziale, identycznych warunkach i ustawieniach, ale ze zmianą jedynie ustawień trybu DLSS. Skorzystałem z programu CapFrameX.
Na pierwszy ogień wziąłem Cyberpunk 2077. W trakcie testów spacerowałem jedną z przybrzeżnych, dość tłocznych ulic dzielnicy Little China. W poniższym slajderze zobaczycie liczbę klatek w trybie DLSS: automatyczny, jakość, zrównoważony, wydajność, wysoka wydajność i bez DLSS. Testowałem w rozdzielczości 1440 p i maksymalnych możliwych ustawieniach (z Ray Tracingiem, ale bez Path Tracingu). Im więcej klatek, tym lepiej.
W Cyberpunk 2077 na maksymalnych ustawieniach, lecz z wyłączonym generowaniem klatek praktycznie nie dało się grać. 20 klatek na sekundę, to wynik, z jakim co najwyżej można pograć w Pasjans Pająk czy Tetris. Praktycznie niegrywalne. Z kolei w trybie jakości z DLSS 3 wszystko śmiga i wygląda naprawdę dobrze.
Dying Light 2 - kolejna produkcja polskiego studia, która wykorzystuje technologię DLSS 3. W tym przypadku testy pokazują, że tryb jakościowy + FG bardzo się opłaca. Nie dość, że liczba klatek idzie w górę, to zyskujemy jeszcze na jakości obrazu i płynności wyświetlania. Testowałem w rozdzielczości 1440 p, maksymalnych możliwych ustawieniach, a w trakcie analizy biegałem po dachach miasta Villedor. Zrzuty ekranu przedstawiają kolejno tryby: jakość, brak DLSS, wydajność i zrównoważony.
Forza Horizon 5 - gdzie przydadzą się dodatkowe klatki, jak nie w tej cudownej wyścigówce rozrywkowej? Muszę przyznać, że jakość obrazu i liczba klatek były dla mnie tu sporym zaskoczeniem. Niestety ze względu na ograniczenia sprzętowe - 8 GB VRAM, nie byłem w stanie ustawić ekstremalnych ustawień, a jedynie wysokie, i ponownie rozdzielczość 1440 p. Na zrzutach ekranu widzimy tryby DLSS: jakość, automatyczny, zrównoważony, wydajność i wysoka wydajność, oraz z wyłączonym DLSS 3.
Ten przypadek jest dość nietypowy, bo przy wyłączonym trybie DLSS uzyskujemy więcej klatek, ale już tłumaczę. Uruchomienie DLSS 3 automatycznie ustawiało celowanie w 165 FPS, ze względu na Ekran 165 Hz. Różnica pomiędzy włączonym DLSS 3 a brakiem tej funkcji wpływała na jakość obrazu ale też na mniejsze obciążenie GPU. Frame Generation sprawiało, że moc procesora graficznego była wykorzystywana w zaledwie 50 proc.
Hogwarts Legacy - w zamku Hogwart zawsze sporo się dzieje. Nie tylko czary, ale i wiele modeli cały czas poruszających się postaci, przedziwne kreatury, ruszające się obrazy i tym podobne. Jest tego sporo, więc wsparcie w postaci Frame Generation jest tutaj bardzo przydatne. Sprawdźmy zatem efekty - testowałem w rozdzielczości 1440 p i na maksymalnych możliwych ustawieniach. Tutaj widzicie testy trybów DLSS: jakość, automatyczny, zrównoważony, wydajność i ultrawydajność.
Wiedźmin 3: Dziki Gon - uwielbiany przez Polaków, ale też na całym świecie hit polskiego CD Projekt RED. Next-genowy The Witcher jest już dość wymagającą produkcją, szczególnie przy maksymalnych ustawieniach. Tutaj bez DLSS 3 byłoby naprawdę ciężko. Tak jak w każdym poprzednim przypadku, testowałem w rozdzielczości 1440 p i maksymalnych możliwych ustawieniach. Do testów wybrałem początkową strefę dodatku "Krew i wino". To mała wioska, ale wokół niej mamy zróżnicowaną powierzchnię, sporo drzew, trochę pustej przestrzeni na polanach i budynki.
Wniosek końcowy - DLSS 3 to ogromne wsparcie dla graczy
Grałem już na większości laptopów z kartami graficznymi z serii GeForce 10/20/30 i 40. Swego czasu byłem szczęśliwym posiadaczem jednego z modeli Acer Predator wyposażonego w GTX 1060. W tamtym momencie celowanie w rozdzielczość FHD (1920 x 1080) i 60 klatek było niemalże limitem dla laptopów. Obecnie różnica pomiędzy tymi generacjami jest nieporównywalna i spory wkład wnoszą tutaj techniki, które opracowała NVIDIA.
Granie na laptopie z każdą kolejną generacją kart graficznych i procesorów nabiera coraz więcej sensu. Jeszcze kilka lat temu osiągnięcie podobnych warunków w grach AAA nie było możliwe. Dodatkowo, przykładowy Wiedźmin 3: Dziki Gon znacznie zmienił się pod względem graficznym (patrz: Next Gen), przez co jest o wiele bardziej wymagającą grą, niż mogłoby się wydawać. Mimo to, na generacji RTX 40 działa znacznie lepiej.
Oprócz samych wzrostów wydajności, warto zwrócić uwagę na stabilność liczby wyświetlanych klatek. Bez DLSS 3 niektóre tytuły mogą momentami zbytnio obciążać CPU/GPU podczas gry (patrz: Wiedźmin 3: Dziki Gon). Częste wahania klatek bywają nie tylko frustrujące, ale wręcz utrudniają rozgrywkę. To efekt, który ciężko przedstawić samymi liczbami, ale stabilność FPS wpływa na odczuwaną przez nas płynność gry. Nie tylko gra się przyjemniej, ale ja odniosłem wrażenie, że oczy się mniej męczą.
Najlepsze jest to, że nie musimy nawet kupować najpotężniejszej jednostki, aby uzyskać efekt. Rdzenie Tensor 4. zastosowano w każdej karcie GeForce RTX z serii 40, a więc także w najbardziej ekonomicznym modelu - RTX 4050. Jeśli zastanawialiście się nad zakupem laptopa, czy wzmocnieniu swojego PC, to zdecydowanie celujcie w modele z kartami graficznymi GeForce RTX z serii 40.
Arkadiusz Stando, redaktor prowadzący Polygamii