Dlaczego Activision przesunęło datę premiery Spyro Reignited Trilogy?
Jeśli wierzyć plotkom - z bardzo dobrego powodu. A zagramy niecałe dwa miesiące później, więc jakoś to idzie przeżyć.
20.08.2018 11:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zapewne już słyszeliście (a jeśli nie, to dowiecie się właśnie teraz), że premiera zremasterowanej trylogii Spyro - pakietu, który z każdym kolejnym dniem staje się coraz bardziej potrzebny w moim życiu i już stoi na prywatnym podium jesienno-zimowych hitów - została przesunięta z 21 września na 13 listopada. Na miesiąc przed, co nie zdarza się generalnie często, a tym bardziej w przypadku takich gigantów, jak Activision. Przypominam też kontrowersję z pudełkowym wydaniem Reignited Trilogy, bowiem będzie miała tutaj niemałe znaczenie.
Hurricos Playthrough | Spyro Reignited Trilogy
Najpierw zerknijmy na bloga Activision i zobaczmy pełne PR-owej waty oficjalne wyjaśnienie:
Tymczasem według „wewnętrznego” źródła youtubera YongYea (który w fajny, wyczerpujący sposób komentuje bieżące wydarzenia w branży - wideo poniżej), źródła wcześniej trafnie sugerującego, że Activision przesunie datę premiery - opóźnienie oraz problem pudełkowej edycji trylogii są ze sobą ściśle powiązane. Nie mieliśmy dostać wszystkich trzech gier na jednej płytce dlatego, że Toys for Bob ma problem z ukończeniem „trójki” (dlatego nadal nie zobaczyliśmy z niej żadnych gameplayów - chociaż raz moje przeczucia były słuszne!). Ukończyli dopiero wszystkie animacje. I dotychczas łudzono się, iż jakoś dopnie się development do samego dnia premiery - wtedy tę ledwo zszytą „trójkę” pobieralibyśmy z sieci.
SOURCE: Devs Convinced Activision to Delay Spyro Trilogy & Will Include All 3 Games in Disc
Opóźnienie wynika ponoć z faktu, że Activision w końcu zgodziło się zawrzeć wszystkie gry na nośniku fizycznym (być może przez negatywną reakcję na ich wcześniejszą decyzję) i pozwoli developerowi „spokojniej” (wszak to zaledwie miesiąc z hakiem więcej, podejrzewam ogromny crunch tak czy inaczej) dopiąć produkcję ostatniej odsłony. Jeśli ma to zaowocować zwyczajnie lepszym produktem, bardzo się cieszę, że ta piekielna korporacja podjęła tak ludzką decyzję. A że wyjątkowo zależy mi na grywalnej, kompletnej „trójce” (jak każdemu dziecku lat dziewięćdziesiątych <żółwik dla wtajemniczonych>) oraz nie chciałbym tutaj negatywnie w recenzji o Spyro pisać - cichutko przyjmuję nowinę do wiadomości i… trzymam kciuki.