Disco Elysium - czyli śledztwo w stylu disco
Estońskie studio ZA/UM zmieniło tytuł gry, przy okazji prezentując nowy trailer.
Niegdyś było to No Truce With the Furies - niedawno gra zmieniła jednak tytuł na Disco Elysium. Czemu? Czy nowy tytuł lepiej pasuje do klimatu produkcji? A może twórcy stwierdzili, że krótsze nazwy lepiej zapadają w pamięć?
W każdym razie, gra studia ZA/UM będzie się teraz nazywać inaczej. W związku z tym wypuszczony nawet został nowy trailer.
DISCO ELYSIUM - Title Trailer (Official)
Pora jednak opowiedzieć co nieco o samej grze. ZA/UM określa ją jako izometryczną detektywistyczną grę RPG, z rozbudowanym drzewkiem zadań i ciekawą walką, której dzięki swojemu sprytowi i zdolnościom oratorskim można uniknąć - podobnie jak to miało miejsce np. w Torment: Tides of Numenera. Oczywiście, nie tylko walką i gadaniem RPG stoi - w Disco Elysium bohater będzie musiał też śpiewać i tańczyć.
Głównym bohaterem będzie detektyw o nieco zszarganej reputacji, który w celu ratowania resztek honoru udaje się do miejscowości Revachol West. Przyjdzie mu prowadzić śledztwo w klimacie będącym ciekawym połączeniem urban fantasy i science-fiction, który twórcy określają mianem fantastycznego realizmu. Ciekawe. Futurystyczne miasteczko przesiąknięte jest korupcją i jedyną w swoim rodzaju atmosferą disco. Za muzykę odpowiedzialny będzie brytyjski zespół British Sea Power, więc możemy liczyć na ciekawą ścieżkę dźwiękową.
Podobno proces tworzenia bohatera jest tak skonstruowany, by historia w przypadku każdego gracza wyglądała nieco inaczej. Ciekawy ma być też system umiejętności, w którym wspomnienia i obawy będą miały realny wpływ na przebieg konwersacji.
Na uwagę zasługuje też interesująca grafika utrzymana w jednolitych barwach.
Studio ZA/UM znajduje się w Estonii, a Disco Elysium będzie ich debiutem. Gra pojawi się w ramach programu wsparcia dla niezależnych studiów Humble Bundle jeszcze w tym roku.