DICE pomagało w tworzeniu nowego Need For Speed: Hot Pursuit
Odpowiedzialna między innymi za sukces świetnego Bad Company 2 ekipa DICE maczała swoje szwedzkie palce również w nowym Need For Speed: Hot Pursuit. Za co konkretnie była odpowiedzialna?
Digital Illusions CE wsparło Criterion w procesie tworzenia otwartego świata gry. Współtworzący kilka poprzednich NFS-ów, w tym Hot Pursuit 2 i Most Wanted, Henry LaBounta z angielskiego studia, mówi wprost:
To była współpraca na dużą skalę. (...) Już na początku prac ustaliliśmy, co chcemy osiągnąć, oferując graczom możliwość sprawdzenia wielu miejscówek - od pustyni, przez góry, lasy aż do nadmorskich tras. Wtóruje mu Alex Fry, dodając, że w zamianie koncepcyjnych pomysłów na piękne lokacje, nieocenionym okazała się pomoc kolegów ze Szwecji. Criterion pragnie pokazać piękne widoki, ciekawy i emocjonujący model jazdy, a także śliczne samochody - firma pierwszy raz pozwoli pojeździć nam licencjonowanymi autami. Nie mogę doczekać się rozbijania pojazdów znanych z wielkich samochodowych wystaw.
Co więcej, mapa w nowym Hot Pursuit będzie cztery razy większa niż obszar, który mogliśmy zwiedzać w Burnout Paradise. Criterion określił założenia świata dostępnego w grze, a zadaniem DICE było wcielenie pomysłów w życie - można powiedzieć, że szwedzka firma przyjęła rolę architektów krajobrazu. Jeśli znudzicie się podczas któregoś z wyścigów, będziecie więc wiedzieć, komu za taki stan rzeczy podziękować. Do pomocy oddelegowanych było około 15-25 pracowników. Panowie odwiedzali się wzajemnie - jeden z głównych twórców gry przeniósł się nawet na pewien czas do kraju rządzonego przez Karola XVI Gustawa.
DICE zaczyna się robić grupą do zadań specjalnych - Electronic Arts wykorzystało ich w podobny sposób przy produkcji trybu rozgrywki wieloosobowej w nadchodzącym Medal of Honor. Digital Illusions CE nie są ponadto nowicjuszami w temacie samochodowych wyścigów. Maja na swoim koncie takie tytuły jak Midtown Madness 3, serię Rallisport Challenge, całkiem niezłe S40 Racing czy też Test Drive Rally. W pewnym sensie do gier wyścigowych można również zaliczyć Mirror's Edge, a szczególnie tryby polegające na zaliczaniu plansz ze stoperem w ręku.
Czy taka pomoc pomoże w stworzeniu wyścigów, które przez najbliższe miesiące zawojują domowe centra rozrywki? Marcin nie wierzy w nowe dzieło Criterion i jeśli gra nie okaże się śliczna, dynamiczna i wciągająca, to trudno będzie go do nowego NFS-a przekonać. Może po Gamescomie łatwiej będzie uwierzyć w wielki powrót serii. A co Wy o tym myślicie? Jest szansa na choć w połowie tak wyborną zabawę jak w 1998 roku, kiedy uciekaliśmy policji w Need for Speed III: Hot Pursuit?
[via Eurogamer]
Paweł Winiarski