Diablo IV: Blizzard zdradza sporo nowych informacji
Otwarty świat, multiplayer, prowadzenie fabuły.
26.06.2020 11:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Brakuje nowych informacji o Diablo IV, czego najlepszym dowodem był fakt, że niektórzy stary materiał z gry wzięli za nowy. Najwyraźniej wieści o niecierpliwych fanach dotarły do Blizzarda, który podzielił się konkretami. I uspokoił - pandemia nie sprawiła, że pojawiły się przeszkody "w intensywnych pracach nad grą".
Blizzard w ostatnim czasie zebrał wszystkie testowane elementy w regionie znanym jako Suche Stepy i pozwolił ocenić je grupie pracowników. Wrażenia?
Testujący zadowoleni są z otwartego świata, który jest przecież największą nowości czwartej części. Eksploracja, tworzenie przedmiotów czy walka z innymi graczami potrafi skutecznie odciągnąć od głównego wątku. A zadań jest ponoć tyle, że ci, którzy nie skorzystali z możliwości jakie daje otwarty świat i skupili się tylko na fabule, ukończyli ją w mniej niż połowę średniego czasu.
Blizzard wprawdzie nie podaje konkretnych przedziałów godzinowych, ale jest to jakaś informacja - otwarty świat w Diablo IV nie powinien wiać nudą.
Największą popularnością wśród testerów cieszyły sięObozy - zdradzają twórcy. Sam pomysł nie jest specjalnie oryginalny. Ot, są miejsca kontrolowane przez przeciwników, które należy odzyskać. Każdy ma swoje oryginalne fabularne tło, na dodatek miejsca różnią się od siebie zadaniami.
Niby będziemy robić to samo, ale jeśli faktycznie każdy obóz będzie miał swoją własną historię może to sprawić, że przejmowanie ich nie będzie nużyło. Tym bardziej że według opinii testerów odbijanie terenu z rąk wroga wpływało na świat gry. W miejsce przeciwników pojawiały się posterunki z postaciami niezależnymi i punktem nawigacyjnym.
Diablo IV nie będzie konkurencją dla klasycznych MMO
"Nie chcemy zapuszczać się zbyt daleko na terytorium gier MMO" - informuje Blizzard. Powodem jest filozofia, a nie kwestie techniczne, zaznaczają twórcy. Co to dokładnie oznacza?
Na pewno nie natkniemy się na innych graczy zbyt często lub w zbyt licznych grupach. Według autorów doprowadziłoby to do utraty charakterystycznego klimatu serii Diablo. Miasta zamienią się w miejsca spotkań graczy dopiero po tym, gdy ważne punkty fabularne zostaną zaliczone. Podziemia oraz kluczowe momenty fabularne są zawsze prywatne – dostępne tylko dla gracza i jego drużyny.
Sceny jak w filmach
Na pewno nie natkniemy się na innych graczy zbyt często lub w zbyt licznych grupach. Według autorów doprowadziłoby to do utraty charakterystycznego klimatu serii Diablo. Miasta zamienią się w miejsca spotkań graczy dopiero po tym, gdy ważne punkty fabularne zostaną zaliczone. Podziemia oraz kluczowe momenty fabularne są zawsze prywatne – dostępne tylko dla gracza i jego drużyny.
Natomiast w przypadku ważniejszych rozmów ruchy i animacje postaci są opracowywane oddzielnie.
Blizzard pracuje nad przerywnikami filmowymi w czasie rzeczywistym. Narracja będzie wówczas prowadzona "na podobieństwo filmu".
Testerzy byli zgodni: nawet na wczesnym etapie produkcji gra w Diablo IV przynosi mnóstwo frajdy. Brzmi to dobrze, a takie informacje na pewno uspokoją tych, którzy na czwórkę czekają. Tym bardziej że tegoroczny BlizzCon się nie odbędzie. Blizzard zapowiada, że z tego względu częściej zaprosi fanów za kulisy, udostępniając artykuły tłumaczące przebieg prac nad produkcją.