Szczerze mówiąc, trochę tego nie łapię. Bo tak - gra korzysta z marki Spore, jak rozumiem, żeby się lepiej sprzedać. W porządku. Tamta produkcja była kolorowa, ugładzona, uproszczona, kierowana także (a może głównie?) do młodszego odbiorcy. Tymczasem Darkspore bucha hektolitrami krwi...
Czegoś nie łapię, poważnie. Ale podoba mi się.
Tomasz Kutera