Czekaliście na Prince of Persia? To poczekacie dłużej
Książe Persji miał być pierwszym remakiem w historii Ubisoftu. I najpierw miał się ukazać w styczniu, ale pod naporem krytyki premierę przesunięto na marzec. Teraz i tę datę należy wyrzucić do kosza.
Odświeżony "Prince of Persia" od momentu zapowiedzi nie miał lekko. Chwilową euforię przyćmiła wrzawa dotycząca kiepsko wyglądających modeli postaci i ogólne poczucie fuszerki. Więc zamiast styczniowej premiery otrzymaliśmy informację o jej odroczeniu. Nowa data wskazywała na końcówkę marca. Ale i ona nie zostanie dotrzymania. Tłumaczenie twórców? Raczej z tych tradycyjnych i zachowawczych.
"Zyskany czas pozwoli wnieść świeżość przy zachowaniu ducha oryginału" – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Jest to o tyle zaskakujące, że we wrześniu twórcy mówili w rozmowie z Polygamia niemal to samo.
- Dodaliśmy do gry współczesnego sznytu, zachowując przy tym oryginalną historię i narrację. Podobnie jest z większością mechanik, które oddają ducha oryginału. Sama walka i poruszanie się zostały jednak poprawione i dostosowane do dzisiejszych standardów – tłumaczyła Annu Koul starsza producentka w Ubisofcie. Po chwili dodaje z przekonaniem. - Nie jest to w żadnym wypadku remaster, a pełnoprawny remake.
Czyli tradycyjnie: wiadomo, że nic nie wiadomo. Największą niewiadomą jest teraz data premiery, której twórcy tym razem – na wszelki wypadek – nie podają.