Commandos 2

Każdy o Commandosie przynajmniej słyszał. Pierwsza część przygód grupy dzielnych i bezwzględnych żołnierzy zebrała nieprawdopodobnie pochlebne recenzje i w wielu krajach została wybrana grą roku 1998. Nic dziwnego - gra była (i nadal jest) doskonała: szczegółowa grafika, ciekawe i trudne zarazem misje, indywidualne cechy naszych pupili oraz prosta obsługa sprawiły, że gracze na całym świecie zaczęli malować twarze na zielono i biegać po domu za wrogiem (w moim przypadku, Entschuldigung, Niemcem była siostra). Dziś mam przyjemność zapowiedzieć grę, która razem z wydanymi już Baldur`s Gate II i Diablo II stworzy grupę najbardziej interesujących sequeli przełomu wieków. Obym nie zapeszył!

marcindmjqtx

18.11.2003 | aktual.: 08.01.2016 13:09

Commandos 2

Big Mac

Każdy o Commandosie przynajmniej słyszał. Pierwsza część przygód grupy dzielnych i bezwzględnych żołnierzy zebrała nieprawdopodobnie pochlebne recenzje i w wielu krajach została wybrana grą roku 1998. Nic dziwnego - gra była (i nadal jest) doskonała: szczegółowa grafika, ciekawe i trudne zarazem misje, indywidualne cechy naszych pupili oraz prosta obsługa sprawiły, że gracze na całym świecie zaczęli malować twarze na zielono i biegać po domu za wrogiem (w moim przypadku, Entschuldigung, Niemcem była siostra). Dziś mam przyjemność zapowiedzieć grę, która razem z wydanymi już Baldur`s Gate II i Diablo II stworzy grupę najbardziej interesujących sequeli przełomu wieków. Obym nie zapeszył!

W Empikach i super-hiper-mega-marketach na terenie całego kraju można oglądać krótki film zapowiadający grę. Jest wspaniały i, choc krótki, gracz zakochuje się w nim od pierwszego obejrzenia. Dla tych, którzy przegapii darmowy pokaz, zdaję pełną relację z tego, co widziałem.Na samym początku widzimy paskudną niczym rachunek telefoniczny gębę Niemca palącego papieroska. Nagle część otoczenia za jego plecami zaczyna się ruszać. Okazuje się, że to ukryty niczym kameleon Zielony Beret. Naturalnie, jego ukochany "scyzoryk” zatapia się w tchawicy zaskoczonego hitlerowca. Niestety, jak to zwykle bywa, przechodzący nieopodal patrol zauważył ten heroiczny czyn i rusza w kierunku jeszcze ciepłych zwłok kompana. Komandos zwija manatki, po czym wskakuje do stojącego obok Jeepa. Gwałtownie rusza i kieruje się w grupkę zmieszanych (dobre słowo!) Niemców. Kiedy już każdy z nich spotkał się ze zderzakiem i obejrzał podwozie, nasz heros wyskakuje z wozu i słyszy znane i znienawidzone: "Halt!” i jeszcze gorsze "Alarm”! Kolejna grupa rozwścieczonych żołnierzy ściga Green Bereta. Tym razem nasz ulubieniec wbiega do stojącego nieopodal budynku. Po wejściu na piętro orientuje się, że nie ma tu drzwi: jest w pułapce! W tym momencie kamera ukazuje małe okienko. Komandos bierze rozbieg, wyskakuje, łapie się rynny i zeskakuje na ziemię. Niemieccy żołnierze wpadają w szał. Strzelają, jednak bez skutku. Zielony Beret wspina się na słup telegraficzny i dzięki zwisającym kablom ustawia się dokładnie nad płynącą rzeczką, po czym wykonuje efektowne salto i wskakuje do wody. Przeżył jeszcze jeden dzień. We wspaniałym stylu.

Bazooka zamiast procy

Pierwsza rzecz, jaka rzuca się o oczy niczym letnie słonko w południe to doskonała animacja postaci. Wspaniale wygląda bieganie, prowadzenie wozu, pływanie, wspinanie, czołganie a skoki przez okno, mimo, że nie tak dalekie jak Małysza, są równie ekscytujące. To tylko drobiazgi, ale, jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach. Grafika, podobnie jak w "jedynce” będzie czystym majstersztykiem. Cudowne budynki, drzewka, pojazdy a nawet najmniejsze kamyki będą dopracowane jeszcze dokładniej. Jedyną rzeczą, jaka drażniła w pierwszej części Commandosa był brak możliwości obracania mapy. Czasami postać stojąca za budynkiem bądź większym pojazdem była po prostu niewidoczna. Teraz będziemy mieli możliwość obserwowania pola gry z czterech izometrycznych kamer, a wewnątrz budynków perspektywa będzie całkowita (będziemy mogli obracać kamerą o 360 stopni). Co więcej, każda postać będzie osobnym trójwymiarowym obiektem - koniec ze sprite`ami! Cóż, nad grafiką nie ma co się rozwodzić, wystarczy spojrzeć na screeny, aby na serce polał się miód.Zdecydowanie najważniejszą nowością będzie możliwość poruszania się wewnątrz budynków i większych pojazdów, np. samolotu czy łodzi podwodnej. Ustawiając snajpera wysoko przy oknie będziemy mogli zestrzelić nawet bardziej oddalonych przeciwników, nie narażając zdrowia własnych ludzi. To jest to! Teraz przejdziemy do działu, gdzie dokonano najbardziej drastycznych zmian, a mianowicie do samych komandosów i ich umiejętności. Znacie na pewno Jacka "Butchera” O`Harę, zwanego Green Beret; Samuela Brooklyna, kierowcę; Thomasa "Firemana” Hancocka, sapera; Sir Francisa "Duke`a” Woolridge`a, snajpera oraz Rene "Frenchy`ego” Duchampa, szpiega. Jeśli graliście w "Commandos: Beyond The Call Of Duty” znacie także zabójczą Natashę. Skład powiększy się o psa Whisky, którego głównym zadaniem będzie przenoszenie apteczek pomiędzy oddalonymi od siebie postaciami. Z fusów wyczytałem, że Pyro planuje dodać siódmego bohatera: złodzieja, który niepostrzeżenie wykradnie Niemcom potrzebne informacje. Należy się jednak liczyć z tym, że fusy nie zawsze mówią prawdę... Umiejętności każdego komandosa zostaną wyrównane, dzięki czemu gra będzie bardziej realistyczna. W Commandos 2 każdy będzie w stanie prowadzić zwykły pojazd, jak ciężarówka czy motor, ale tylko Kierowca pokieruje czołgiem. Co więcej, do prowadzenia tego tytana, potrzeba będzie dwóch komandosów: Jeden kieruje czołgiem, a jego zastępca operuje działkami i lufą. Każdy z naszych podopiecznych będzie umiał pływać, ale tylko nurek nie utopi się obciążeniem w postaci pontonu. To jednak nic, wszystkie umiejętności będziemy mogli skonfigurować przed misją. Pamiętamy momenty, kiedy przechodziliśmy pół mapy snajperem, aby zdjąć jakiś trudny cel. Teraz karabinek z lupą przekażemy przez psa np. Kierowcy, który będzie mógł równie skutecznie posłużyć się tą bronią. Podobnie będzie z apteczkami, strzykawkami i granatami. W Commandos 2 nie będziemy mogli własnoręcznie wybierać postaci, które wezmą udział w misji, ale ekwipunek ustalimy sami. Nic nie wiadomo na temat przeszukiwania zwłok Niemców, ale prawdopodobnie nie będzie to możliwe. Skoro przedstawiłem już tych "dobrych”, wypada też napisać coś o naszych przeciwnikach. Jeśli chodzi o ich umiejętności, to poza bieganiem po schodach i prowadzeniem pojazdów nic się nie zmieni. Poprawiona zostanie za to inteligencja żołnierzy sterowanych przez komputer. Nieraz zdarzało się w Commandosie, że chcąc pozbyć się Niemca, strzelaliśmy z ukrycia w powietrze, a ciekawski żołnierz zaglądał zza progu i dostawał serię w brzuch. Koniec z takimi bajerami. Teraz komputerowi przeciwnicy będą przeszukiwać miejsca, gdzie Cię ostatnio widziano, wzywać pomoc, chować się, atakować z zaskoczenia itp. Dodano także taki szczegół, jak przeładowywanie magazynków i celowanie, co da nam parę sekund na ukrycie się w budynku lub podbiegnięcie i podcięcie gardła Niemcowi. No cóż, albo oni, albo my... Przejdżmy teraz do samych misji.

żliwość wybierania kolejności wykonywanych zadań oraz pory dnia. Tam, gdzie znaczenie może odgrywać ciemność (która zmniejsza pole widzenia Niemców), będzie to zaznaczone. Naturalnie z biegiem czasu pora dnia będzie zmieniać się automatycznie, ale w niektórych misjach skoki spadochronowe za dnia nie będą wskazane. Lepiej być niezauważonym i wykonać nalot w nocy, kiedy wszyscy śpią. Misje rozgrywać się będą w północnej Europie, Afryce, na Pacyfiku a także w Chinach i w Rosji, której nie mogło zabraknąć w grze tego typu. Tam jest zawsze ciekawie. Jeśli zaś chodzi o szczegóły, to będziemy uwalniać więżniów z obozów jenieckich w Japonii, kopać tunele pod siedzibami "grubych ryb”, przejmować most kolejowy na rzece Kwai i zamek Colditz. Jak widać, twórcy pełnymi garściami czerpią z produkcji filmowych, takich jak choćby Wielka ucieczka, Most na rzece Kwai czy Szeregowie Ryan. Zapowiada się smakowicie. Bazooka zamiast procy - tak można w skrócie skomentować zmiany w stosunku do części pierwszej.

Mądrej głowie dość...

Commandos 2 to murowany hit na nowe tysiąclecie. Będzie niczym idealna kobieta: piękna, wymagająca, ale przyjazna i dająca wiele satysfakcji, kiedy się ją wreszcie zdobędzie. Ponad 80 godzin ciągłej gry, szybkie ładowanie poziomów, niemal całkowita interakcja z otoczeniem, perfekcyjna grafika i animacja, dopracowany tryb multiplayer, ciekawe i różnorodne misje oraz dobrze wyważone umiejętności każdego z komandosów sprawią, że szybko o tej grze nie zapomnimy. Jest tylko jedna rzecz, która może się mniej podobać, a mianowicie zbyt zręcznościowy charakter gry. Jak wiemy, w Commandosie tylko nurek umiał pływać, a kierowca prowadzić pojazd, co zamieniało zwykłą grę logiczno-zręcznościową w swoiste puzzle. Z wypiekami na twarzy dopasowywaliśmy walory naszych bohaterów do wymogów misji, co niezwykle wciągało. Teraz tego nie będzie. Myślę jednak, że komandosi sobie poradzą. Oni radzą sobie w każdej sytuacji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.