„Codziennie budzimy się myśląc o tym, jak uczynić naszą grę lepszą”. Twórcy ARK: Survival Evolved tłumaczą się z płatnego DLC

Gdyby istniało coś takiego jak klauzula bullshitu właśnie bym się na nią powołał.

„Codziennie budzimy się myśląc o tym, jak uczynić naszą grę lepszą”. Twórcy ARK: Survival Evolved tłumaczą się z płatnego DLC
Bartosz Stodolny

W ubiegłym tygodniu pojawiło się płatne DLC do ARK: Survival Evolved. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Scorched Earth to ukończony dodatek do gry, która nadal znajduje się we Wczesnym Dostępie na Steamie. Mało tego, DLC kosztuje 20 euro - niewiele mniej od samej gry, za którą trzeba poza promocją zapłacić 28 euro. Słabo. Oj bardzo słabo.

ARK: Scorched Earth Expansion Pack!

Jak nietrudno się domyślić, wielu graczom taki obrót spraw się nie spodobał, efektem czego zaczęli dawać upust swojej złości na portalach społecznościowych i na Steamie. Wystarczy zajrzeć na kartę katalogową ARK w platformie Valve, żeby ujrzeć praktycznie same negatywne recenzje, z których większość dotyczy wydania płatnej zawartości dodatkowej.

Ekipa ze studia Wildcard postanowiła odpowiedzieć na zarzuty nieco szerzej niż: planowaliśmy to od dawna, a całość ma umożliwić wprowadzenie systemu podróży między różnymi obszarami gry. Na oficjalnym blogu Survival Evolved pojawiły się poniższe informacje:

Powiedział każdy deweloper z Early Access na świecie, chciałoby się rzec. Zgodzę się co do jednego, twórcy faktycznie skupiają się na agresywnym rozwijaniu swojej gry. Do tego stopnia, że postanowili przeskoczyć kilka etapów jej powstawania i od razu przejść do dojenia graczy. Dalej czytamy:

Widzicie? Jesteśmy dojeni dla własnego dobra. Chwała wam, dzielni deweloperzy. Zastanawia mnie tylko jedno. Gra świetnie się sprzedaje, nie tylko na pecetach, bo o sukcesie można mówić również w przypadku wersji na Xboksa One. Twórcy nie słyszeli o czymś takim jak zatrudnienie dodatkowych testerów, albo serwery testowe, na których gracze mogą sprawdzić działanie nowych opcji? Chyba właśnie taka była idea Wczesnego Dostępu…

Swoją drogą, posiadacze gry na XOne zostali jeszcze lepiej urządzeni, bo jakiś czas temu studio Wildcard poinformowało, że wstrzymuje prace nad wersją konsolową, by skupić się na dostarczeniu zawartości do tej pecetowej. To dostarczyli, nie ma co.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.