Cliff Bleszinski znów nad czymś pracuje. I może nie być to gra
Współtwórca Unreala i Gears of War wraca do "robienia rzeczy". Ale tweetom Cliffa Bleszinskiego przyglądamy się już bardziej z kronikarskiego obowiązku.
Jedno z nazwisk, które jeszcze 10 lat temu po prostu się obserwowało. Słynny "Cliffy B". I nic dziwnego. Gość zaczął w połowie lat 90. od gry "Jazz Jackrabbit", która dziś jest miłym reliktem lat 90., ale potem przerzucił bieg z drugiego na piąty i objawił swój talent, jako jedna z kluczowych postaci przy grach "Unreal" (1998) i "Unreal Tournament" (1999).
I gdy kariera Cliffa Bleszinskiego była konkretnie rozpędzona, twórca wbił na "szóstkę" wraz z "Gears of War" w 2006 roku. A to już nie była tylko "jedna z wielkich gier akcji", ale przez dłuższą chwilę ikona konsoli "Xbox 360". Było też kilka "featuringów", jak chociażby przy świetnym "Bulletstormie" od People Can Fly. Ale potem złote czasy się skończyły.
"Cliff Bleszinski dokonał dwóch rewolucji. Na trzecią nie starczyło siły" - pisał Grzegorz Burtan na łamach WP Gry. Tą trzecią miała być zwariowana i agresywnie reklamowana sieciówka "LawBreakers". A tuż po niej stylizowana na "Fortnite'a" produkcja "Radical Heighst". Oba okazały się totalną porażką, "Cliffy B" w 2018 roku ogłosił, że odchodzi z branży gier...
... ale czy na pewno?
Gry to jedna strona tego człowieka, druga to tona rzeczy, którą transmituje przez wpisy w mediach społecznościowych czy opowiada w wywiadach. Bywał zaciekłym przeciwnikiem grania na jakiejś platformie, by potem przepraszać graczy. Odchodził z gamedevu i wracał.
Co teraz? Kolejne studio i próba powrotu do strzelanek? Wymarzona posada konsultanta przy "Gears of War"? A może znów coś związanego z jego ostatnią miłością - teatrem? Czekamy na kolejne informacje. Ale raczej bez emocji.