Ciekawe, czemu Codemasters przypomina nam o Overlordzie
Jeśli firma tylko się droczy, to się zdenerwuję. Jeśli gra o byciu Mrocznym Władcą, szerzącym zgorszenie w baśniowych krainach. miałaby powrócić, będę bardzo szczęśliwy.
Bo generalnie obie części Overloda wspominam miło. Były całkiem oryginalne, pozwalały na chwile odsapnąć od krzewienia dobra oraz sprawiedliwości i były całkiem śmieszne. Fakt, że główny bohater przypominał nieco Saurona, a jego armia składała się z wielofunkcyjnych goblinów dodawał sprawie smaczku.
Skąd plotki o powrocie Overlorda? Oczywiście z Twittera. Najpierw uaktywnił się Gnarl, który w grach był prawą ręką Mrocznego Władcy. W konwersację z nim wdało się oficjalne konto Codemasters - wydawcy gry.
fot. twitter
Samo Codemasters wrzuciło zreszta później tę oto fotkę. To nie Sauron.
I strasznie bym się w tym momencie cieszył, gdyby nie wspomnienie w innym tweetnięciu "świecącej tabliczki" (glow slate). Oj, wygląda na to, że prędzej niż pełnoprawdnego sequela doczekamy się raczej wersji na smartfony i tablety.
[źródło: Twitter]
Maciej Kowalik