Chip - najlepszy przyjaciel agenta w Syndicate
Zabije, uleczy, utuli do snu...
No dobrze, ta ostatnia funkcja chyba umknęła projektantom ustrojstwa wszczepianego agentom, ale inne możliwości i tak robią wrażenie:
Kilka tygodni temu miałem możliwość pogrania w Syndicate zarówno w trybie kampanii jak i kooperacji i zabawa w hackera umysłów naprawdę mi się podobała. W samotnej przygodzie chip rozszerza ofensywne możliwości gracza, a czasem bez jego pomocy po prostu nie jesteśmy w stanie przejść dalej. Gdy gramy w zespole, urządzenie pozwala w dalszym ciągu pozwala na zmuszanie przeciwników do robienia rzeczy, ale pokazuje też drugie oblicze, umożliwiając leczenie towarzyszy na odległość. Sprytna rzecz.
Maciej Kowalik