CD Projekt Red odpowiada na część zarzutów. Na Twitterze

Adam Badowski z CD Projekt Red postanowił odnieść się do części zarzutów stawianych przez amerykańskiego dziennikarza.

Od  lewej: Adam Badowski i Jack Black
Od lewej: Adam Badowski i Jack Black
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Jason Schreier w opisywanym przeze mnie tekście wywołał do tablicy Adama Badowskiego, który – zdaniem dziennikarza Bloomberga – miał wyrzucić do kosza postępy pracy i zresetował "Cyberpunk 2077" w 2016 r. Szef studia CD Projekt Red postanowił odnieść się do kilku zarzutów Schreiera.

Najwięcej miejsca Badowski poświęcił sprawie związanej z demem gry podczas targów E3 2018, które zdaniem Schreiera "niemal w całości była fejkiem".

"Porównaj demo z grą. Spójrz na scenę z Dumdumem, pościg samochodowy lub wiele innych rzeczy. Osoby czytające twój tekst mogą nie wiedzieć, że gry nie są tworzone w sposób linearny i zaczynają przypominać produkt końcowy dopiero kilka miesięcy przed premierą" – tłumaczy Badowski.

"Jeśli spojrzysz teraz na to demo, jest inaczej - owszem - ale do tego służy oznaczenie "praca w toku". Finalna wersja wygląda i działa o wiele " – dodaje. Następnie tłumaczy "brakujące elementy", które pojawiły się w demie, ale zniknęły z finalnej wersji gry. "To po prostu część procesu tworzenia. Pewne elementy pojawiają się i znikają, gdy widzimy, czy działają, czy nie" – wyjaśnia.

Badowski odniósł się do zarzutu "katastrofalnej" wersji gry na konsole starej generacji. "Przyznajemy się do tego i bardzo ciężko pracujemy, aby wyeliminować błędy (również na PC - wiemy, że to też nie jest idealna wersja)".

Schreier w swoim tekście pisał o tym, że "większość załogi wiedziała i otwarcie mówiła, że gra nie będzie gotowa na premierę w 2020 roku". Odpowiedź Badowskiego była krótka: "nie nazwałby 20 ludzi z 500 "większością".

Schreier skomentował wpis Badowskiego, dziękując za wypowiedzi. Jednocześnie zaproponował dłuższą rozmowę, w której szef studia CD Projekt Red odniesie się do pozostałych zarzutów.

Cała sytuacja zaczyna przybierać nieco kuriozalną formę. Spółka najpierw odmawia komentarza dziennikarzowi, a potem komentuje poszczególne elementy składowe na Twitterze. Niemniej, czekamy na rozwój sytuacji.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.